Uczestniczący w odbywającej się w ostatni piątek w Sejmie konferencji „Czy Unia Europejska może być Stanami Zjednoczonymi Europy?” Ludovic de Danne, doradca Marine Le Pen ds. europejskich, nie pozostawił przysłowiowej suchej nitki na pomysłach stworzenia z państw narodowych UE jednego państwa federalnego.
- Czy UE jest skazana na egzystencję między dwoma karykaturami: z jednej strony bardzo izolacjonistyczny projekt suwerenistyczny, z drugiej zaś niedziałający na korzyść narodów projekt globalizacyjny? - zastanawiał się de Danne. - My w naszej grupie proponujemy przemyślenie tego paradygmatu, aby przedstawić alternatywę dla tonącego projektu europejskiego - oświadczył.
Zauważył, że „Bruksela, która powinna była służyć państwom członkowskim, spowodowała sytuację, w której to państwa członkowskie służą Brukseli”. - I każdego dnia nasila się tendencja ku federalizacji. Ten obłęd to jest właśnie zagrożenie dla pokoju a nie patriotyzm jako taki - skonstatował.
W jego ocenie luźna federacja otworzyłaby możliwości perspektywy strategiczne na wielu polach. - Bez Komisji Europejskiej byłby możliwy powrót do bardziej bezpośredniej demokracji, bez Europejskiego Banku Centralnego mielibyśmy do czynienia z bardziej sprawiedliwym rynkiem, bez tzw. UE byłaby możliwa bardziej efektywna współpraca - wyliczał.
Zaproponował stworzenie konfederacyjnego Okrągłego Stołu narodów europejskich oraz zlikwidowanie licznych instytucji biurokratycznych.