MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 14 czerwca 2017 r.

0
0
0
/

Środa - (Mt 5,17-19) Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bóg dla człowieka zrobi takie rzeczy, że nie jesteśmy w stanie sobie ich nawet wyobrazić. Ktoś by mógł pomyśleć, że Bogu to dobrze, bo ma doskonałą wspólnotę Osób, wszystko potrafi, ma doskonałego Syna i jeszcze jest Duch Święty, którego nawet nie możemy pojąć, ze wszystkimi Jego darami, czyli z pełnią Jego samego! A my siedzimy tu na ziemi, mamy dane Prawo i… ciągle nam ono nie wychodzi. Jesteśmy tacy niedoskonali, ciągle upadający w jakiś działaniach, z tym całym ładunkiem powykrzywianych, wcale nie takich dobrych pragnień, bez względu na to czy sobie to uświadamiamy, czy nie… Jak to jest więc? Bóg ma Swojego doskonałego Syna. A my? Gdzie jest nasze miejsce? Skoro wypełnianie Prawa tak bardzo nam nie wychodzi? To gdzie mamy się odnaleźć? Tylko że Bóg uczynił coś, czego nasze myślenie nie ogarnia. Ustawił nas na równi ze Swoim Synem! Dokładnie takich, jakimi jesteśmy! Jego Syn, Jezus Chrystus przyszedł wypełnić Prawo. Ale nie tylko je wypełnić. On przyszedł wygrać z wszystkimi demonami wojnę o Ciebie i o mnie, żebyśmy nigdy nie myśleli o sobie, że jesteśmy dla Boga mniej ważni niż Jego dziecko! Oni tak wspólnie ustalili, dla Ciebie i dla mnie, żebyśmy nigdy nie poddali się demonicznej myśli, że nie jesteśmy Jego najukochańszymi dziećmi, tak jak Jezus Chrystus! Ta wojna nazywa się wypełnieniem Prawa. Ale nie litery, zasady, narzuconej normy, których pręgierz jest batem na słabość jest Prawem. Nie! W ten sposób obraz Prawa chce nam w wyobraźni zniekształcać demon. Prawo jest tylko tym, czym jest, to znaczy po prostu… Miłością! Każde z przykazań jest uszczegółowioną formą Miłości! Nic innego nie jest nazwane w Dekalogu! Dekalog to Miłość! A Miłość zaczyna się od wolności. Twojej, mojej i od wolności Boga Ojca, Ducha Świętego i Jezusa Chrystusa! Oni nas kochają w wolny sposób, oni są nami zachwyceni! Żebyśmy sami się nie pokaleczyli przez konsekwencje naszych grzechów, Jezus Chrystus przyszedł wypełnić Prawo, to znaczy: Miłością wygrać wojnę o Ciebie i o mnie! Jest naszą wolnością to, że możemy nie przyjąć Jego ofiary i naprawdę możemy. Taka decyzja jest… przerażająca! Świadoma decyzja o odejściu od Trójcy Świętej jest niepojęta, perfidna i zła pełnią zła. Kto świadomie tak wybiera, tego życie jest przerażające… Jezus Chrystus oddał życie za Swych przyjaciół i nieprzyjaciół. Prawo to Miłość. Nikomu nie wolno pokazywać Prawa inaczej. Duch Święty jest Miłością. Duch Święty jest Tym, który w nas Prawo wypełnia, a nasz wybór to zaufać, że nie nam się to udaje, ale Jemu w nas! Oto jest szczęśliwe życie dziecka Boga. Szczęśliwego dziecka, które sobie nie ufa, dlatego wszystko to, kim jest, siłą i słabością, daje Duchowi Świętemu, aby On wypełniał w nim Prawo. A to znaczy tyle, że dzięki działaniu Ducha Świętego w nas, uczymy się kochać. I naprawdę się uczymy!

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną