Platforma Obywatelska wysyła rozbieżne sygnały. Najpierw przez półtora roku nie chciała programu "Rodzina 500+", później próbuje mącić oferując program także na pierwsze dziecko. Kolejny poseł z PO genialny Borys w Polskim Radiu 24 próbował przekonać, że tylko jego partia w swoim geniuszu jest w stanie prawidłowo prowadzić ten program.
- 1 procent PKB wzrostu przy dobrze zarządzanym państwie w czwartym roku rządów daje 80 miliardów złotych. Gospodarka zajmą się fachowcy a nie partyjni nominaci i jestem przekonany, że jedyna szansa na utrzymanie programu 500+, jest przejęcie sterów w PL przez osoby odpowiedzialne, a nie magików z power pointem, którzy co innego każdego dnia mówią, a gospodarka co innego.
Poseł PO skomentował także działania Hanny Gronkiewicz-Waltz. - Opinia publiczna domaga się wyjaśnień. Pani prezydent powinna zmierzyć się z tym ogromem nieprawdziwych informacji jakie tam padają i powinna w każdym zdaniu podkreślać, że nie ma zgody na nielegalne działania państwa. Namawialiśmy panią prezydent żeby stanęła przed komisją. Hanna Gronkiewicz-Waltz nie będzie ubiegać się o żadne stanowiska w partii oraz o stanowiska publiczne. Natomiast decyzję podjęła taką, a nie inną. Jako profesor prawa zdecydowała, że nie będzie przychodzić przed nielegalne komisje. Mam nadzieję, że to zdanie zmieni, nie zmieniając oceny tej komisji. - mówił wiceprzewodniczący PO o innej wiceprzewodniczącej PO.
Komentarz Prawego - Oj Borys, Borys czyżby oglądanie swojego alter ego w "Uchu prezesa" natknęło cię do rozwoju własnego geniuszu mającego wysadzić Grzegorza Schetynę z siodła przewodniczącego Platformy Obywatelskiej?