Znamy więcej szczegółów na temat policyjnej prowokacji!

0
0
0
/

Jak już relacjonowaliśmy we wtorek w Sądzie Rejonowym w Warszawie odbyła się rozprawa Krzysztofa Bosaka i Roberta Winnickiego, działaczy Ruchu Narodowego, zatrzymanych w trakcie pokojowej manifestacji pod zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, przez co byli zagrożeni grzywną lub karą pozbawienia wolności do lat 3.

 

Termin rozprawy został wyznaczony w niecałe 24 godziny od zatrzymania, aby proces odbył się w trybie przyspieszonym.

 

- Mimo, że zatrzymano nas o 21.00 to protokoły zatrzymania do podpisu przedstawiono nam dopiero ok. 2 w nocy. Przez cały wcześniejszy czas funkcjonariusze policji wypełniali dokumentację i uzgadniali zeznania – relacjonował przed sprawą przebieg zdarzeń  Krzysztof Bosak.

 

- Z przykrością muszę stwierdzić, że nie pokrywają się one z rzeczywistością, a mówiąc wprost, zawierają szereg wymysłów dotyczących rzekomej agresji ze strony mojej i Roberta. Oczywiście nie przyznaliśmy się do winy i odmówiliśmy składania zeznań przy policji, aby złożyć je przed sądem - dodał jeden z oskarżonych.

 

Sąd przychylił się do wniosku obrony i zwrócił sprawę do prokuratury uznając, że zgromadzony przez policję materiał dowodowy, mówiąc kolokwialnie jest nic nie wart. Policja przedstawiła wyłącznie zeznania swoich funkcjonariuszy, nie dysponując oczywiście żadnymi innymi dowodami (chociażby zapisami z kamer) na poparcie swoich słów.

 

Wyrok skazujący dla Bosaka i Winnickiego uniemożliwiłby im start w wyborach do parlamentu i samorządu.

 

- W mojej ocenie sprawa jest dęta i zakończy się oczyszczeniem Roberta i Krzysztofa z zarzutów. Skandalem jest dla mnie, że o terminie rozprawy dowiedziałem się już po wyznaczonej godzinie rozprawy, gdy zadzwoniłem do sądu z własnej inicjatywy, pomimo iż wcześniej policja nie miała najmniejszych problemów w kontakcie ze mną. Takie zachowanie uznaję za skandaliczne utrudnianie pracy obrońcy - skomentował obrońca oskarżonych mecenas Łukasz Moczydłowski.

 

Podobnie zakończyła się w środę rozprawa kolejnego z zatrzymanych uczestników antyrządowej manifestacji,  któremu również postawiono zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej policjanta.

 

- Tym razem policja dostarczyła nagranie momentu, w którym rzekomo oskarżony kopnął w brzuch i piszczele funkcjonariusza, jednak nic z niego nie wynika - mówił Marcin Iwanowski, obrońca.

 

W godzinach popołudniowych zakończy się również rozprawa ostatniego już z zatrzymanych manifestantów.

 

Artur Balana

źródło: inf. prasowa, Internet

fot: bpRN

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną