Prof. Ryszard Legutko nokautuje Lewandowskiego, Timmermansa i pozostałych eurobezwstydników

0
0
0
/

Jako człowiek doświadczony w polityce sądziłem że jest jakaś granica bezwstydu, ale po tym co usłyszałem dziś od kolegi Lewandowskiego zmieniłem zdanie, nie ma granic...  – mówił prof. Ryszard Legutko podczas debaty w PE na temat stanu praworządności w Polsce, odnosząc się do słów Janusza Lewandowskiego, który dosłownie pluł na Polskę i polskie władze, podkreślając, jak wielkie korzyści materialne płynęłyby do Polski, gdyby nie nasze stanowisko wobec Brukseli.
- Jeszcze niżej można upaść, niż pan dzisiaj upadł, opowiadając te niebywałe rzeczy. Do tej pory nie mogę dojść do siebie... Nie ma jakiejś wewnętrznej, moralnej kontroli, można tak gadać takie obrzydliwe, nieprawdziwe rzeczy. Oburzające - dodał.
W swoim przemówieniu na forum Parlamentu Europejskiego nie pozostawił na eurokratach - przysłowiowej suchej nitki.
- Państwo macie jakąś obsesję, jeśli chodzi o polski rząd. Ciągle do tego wracacie. (...) To przykład niebywałej arogancji (…) - zauważył.
- Jeśli chodzi o merytoryczną odpowiedź w sprawie polskiej reformy sądownictwa i kontaktów między rządem RP i Komisją Europejską, w tym sporze naprawdę nie chodzi o żaden dialog, to nie jest debata, nie oszukujmy się, to jest kolejny orwellowski seans, to jest pokaz siły w stosunku do Polaków i do polskiego rządu. Tu nie chodzi o praworządność, tu nie chodzi o wartości, tu chodzi o władzę. To jest kolejna odsłona tego samego – stwierdził
- Trudno nazwać też to, co wypisuje się w zagranicznej prasie... W mediach niemieckich mamy dziś do czynienia z jakąś antypolską orgią. To jest taka "Niagara" kłamstwa, że ja zamiast sześciu i pół minuty musiałbym mieć sześć i pół miesiąca żeby to wszystko prostować – nie krył oburzenia.
- Warto wspomnieć też barbarzyńskie zachowanie Pani minister obrony Niemiec, w stylu – nie przymierzając- sowieckich dyplomatów, którzy oferowali kiedyś z pomocą swoim przyjaciołom w krajach satelickich… Albo wypowiedzi prezydenta Macrona o Polsce i o innych krajach. Ja tu widzę stare kolonialne nawyki i ta Europa Wschodnia nagle śmie coś robić, decydować o sobie. Proszę przyjąć do wiadomości, że proces upodmiotowienia Europy Wschodniej się dokonuje, i choćbyście nie wiem co państwo robili, czy czego nie robili, to będzie trwać - mówił Legutko.
Podkreślał jednocześnie, że działania podejmowane przez Komisję Europejską wobec Polski są bezprawne. - Panie przewodniczący Timmermans, w zasadzie już wszystko powiedziałem podczas poprzednich debat. Proszę mi tu nie mówić, że pan reprezentuje prawo, pan reprezentuje wartości. Wszystkie te działania przeciw Polsce są działaniami bezprawnymi, które łamią traktaty europejskie i to że te działania są tutaj przyklepywane, to nie czyni ich mniej bezprawnymi. Zresztą macie tu większość, możecie wszystko przegłosować, nawet że 2 + 2 = 5, ale prawda jest taka, że to są działania bezprawne – skonstatował.
- Mówiłem już o tym wielokrotnie, to są podwójne standardy, które są nieodłącznie w Polsce związane z nazwiskiem Timmermans. Frans Timmermans jest stroną w wewnętrznym konflikcie w Polsce i nawet tego nie kryje. Kiedy działy się w Polsce różne niedobre rzeczy, komisarz Timmermans milczał, kiedy Hiszpania była na ustach wszystkich, wypowiadał się tak, że właściwie nie wiadomo było o czym mówi. Proszę mi jednak wierzyć, że gdyby jakakolwiek dziesiąta nawet część tego co miało miejsce w Hiszpanii, wydarzyła się w Polsce, to komisarz Timmermans momentalnie objawiłby się nam jako św. Jerzy walczący ze smokiem – zauważył Legutko.
- Gdyby zebrać wszystkie antyunijne diatryby, które padały w tej izbie, wyrządziłyby one mniejszą szkodę wizerunkowi Unii niż wystąpienia Pana Timmermansa. Dla niszczenia wizerunku UE komisarz ten zrobił więcej niż Nigel Farage i Marine Le Pen razem wzięci – konkludował, by później w geście sprzeciwu wobec takiemu traktowaniu Polski wyjść z Sali Plenarnej.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną