Zwycięskie powstanie w Wielkopolsce

0
0
0
/

W naszej historii niewiele mamy powstań, które zakończyły się zwycięstwem. Jednym z nich jest Powstanie Wielkopolskie, które wybuchło 27 grudnia 1918 roku w Poznaniu i wkrótce objęło swoim zasięgiem całą Wielkopolskę. W Poznaniu od pewnego czasu było niespokojnie. Wystarczyła jedna iskra, aby wybuchł pożar. Tą iskrą stał się przyjazd wybitnego wirtuoza i polityka Ignacego Paderewskiego. 26 grudnia na poznańskim dworcu witały go tłumy entuzjastów. Wokół pełno flag: nie tylko biało-czerwonych, ale także amerykańskich, francuskich i Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii. Wieczorem pod hotelem Bazar zebrało się 50 tys. ludzi, aby wysłuchać słów Paderewskiego. Przemawiał z okna hotelu. Już następnego dnia rozpoczęły się represje władz niemieckich – aresztowania i pierwsze strzały. Wkrótce rozruchy ogarnęły cały Poznań i tereny Wielkopolski. Na czele powstania stają członkowie organizacji Sokół. Oficjalnie działała jako towarzystwo gimnastyczne, ale prawdziwym jej celem było szkolenie wojskowe. Szczególną wagę przywiązywano do zajęć edukacyjnych, wychowawczych, propagandowych. Szkolono tam przyszłych żołnierzy, którzy byli by odporni na działania propagandowe Niemiec. Sokół ściśle współpracował z organizacją skautowską, z której wywodziło się wielu członków tej kuźni przyszłego wojska. Opierano się na ludziach, którzy podczas I wojny światowej służyli w armii niemieckiej i zdobyli tam doświadczenie wojenne. To właśnie członkowie Sokoła ochraniają Paderewskiego, organizują oddziały powstańcze i tworzą zręby odrodzonej administracji państwowej. Powstanie rozwijało się błyskawicznie. Przez trzy dni zajęto w Poznaniu: Cytadelę, redutę Grolmana, arsenał przy Wielkich Gacharach, koszary 6 Pułku Grenadierów, 29 grudnia zostają wyzwolone Kórnik,, Grodzisk, Klecko, Witkowo, Wielichowo i inne mniejsze miejscowości. 31 grudnia dołączają do nich: Ostrów, Oborniki, Kościan, Wronki, Śrem, Wągrowiec. A 6 stycznia zostaje zdobyte lotnisko Ławica w Poznaniu. Jest to ostatni poznański przyczółek władzy niemieckiej.. Zdobytymi samolotami powstańcy zbombardowali Frankfurt nad Odrą. Powstańcy prawdzie byli wyszkoleni w sztuce wojennej, bo swoje doświadczenie zdobywali na frontach wojennych, ale nie było wśród nich oficerów wyższej rangi. Po prostu władze niemieckie nie pozwalały Polakom na awans wojskowy. Powstanie musi się borykać z brakiem dowództwa. Pierwszym oficjalnym wodzem powstania zostaje kpt. Stanisław Taczak. To on organizuje zalążki Armii Wielkopolskiej, która w swojej szczytowej formie będzie liczyła 100 tys. żołnierzy. Kapitan pełni swoją funkcję dopóki nie przyjedzie dowódca wyższej rangi. 16 stycznia 1919 roku dowództwo nad armią obejmuje gen. Józef Dowbor-Muśnicki, który przyjechał z zaboru rosyjskiego i przywiózł ze sobą brakującą kadrę oficerską. Razem z działaniami zbrojnymi podejmowane są działania dyplomatyczne. 29 stycznia w Paryżu odbywa się konferencja pokojowa. Delegatem zostaje Roman Dmowski, który w pięciogodzinnym przemówieniu przedstawia postulaty Polski. Obawiając się niekompetencji tłumaczy sam tłumaczy swoje przemówienie na angielski i francuski. Zwraca uwagę na dwulicowość polityki niemieckiej. „W obecnej chwili Niemcy – mówi – zachowują janusowe, podwójne oblicze. Na Zachodzie mówią o pokoju, a na Wschodzie przygotowują wojnę. Wojsko na froncie zachodnim uznaje swoją porażkę, ale oddziały, które są na froncie wschodnim, marzą jeszcze o podbojach. Zdają sobie doskonale sprawę z tego, co straciły na Zachodzie, ale chcą utrzymać i – jeśli to możliwe – pójść dalej na Wschód”. Potwierdzeniem tych słów jest kontrofensywa wojsk niemieckich w Wielkopolsce. W styczniu i do polowy lutego toczą się walki o kolejne miejscowości. W lutym naczelne dowództwo niemieckie zostaje przeniesione do Kołobrzegu. Świadczy to o szykowaniu dużej ofensywy zbrojnej przeciwko powstaniu. Na szczęście do tego nie dochodzi, bo 16 lutego 1919 roku armia powstańcza zostaje uznana w Trewirze za wojsko sprzymierzone i objęta układem o przedłużeniu rozejmu z Niemcami z wojskami ententy. Uspokaja to w pewnym sensie sytuację, ale potyczki zbrojne mają jeszcze miejsce aż do czerwca 1919 roku. 28 czerwca 1919 roku Roman Dmowski i Ignacy Paderewski podpisują traktat wersalski, który uznaje Polskę za niepodległe państwo. Iwona Galińska

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną