W Gniewkowie główna ulica nosi imię króla Jana III Sobieskiego. I to oczywiście powód do dumy, ale jest z tym związana pewna praktyka, dobitnie świadcząca - w najlepszym wypadku o pobłażliwym, w najgorszym wypadku - o negatywnym stosunku Polaków do monarchii.
W świadomości lokalsów, jak również na wiszących na mieszczących się przy tej ulicy kamienicach tabliczkach z numerem, ulica funkcjonuje jako "Sobieskiego".
A kto to **** jest Sob
ieski, chce się rzec, parafrazując klasyka?! Sobieski to był taki wojskowy, hetman, ale wybrali go królem. I od dnia, w którym w katedrze wawelskiej prymas uwieńczył jego skronie koroną nie ma już żadnego Sobieskiego. Jest Jan, Trzeci Tego Imienia, z Bożej łaski król Polski, wielki książę Litewski etc. etc. etc.I ta ulica powinna funkcjonować w formie skróconej jako "Jana III", a nie żadnego Sobieskiego.
14 grudnia 2017 r. w Inowrocławiu przy głównej ulicy, noszącej imię królowej Jadwigi Andegaweńskiej odsłonięto tablicę na cześć fundatora miasta – księcia Kazimierza Konradowica.
Tak się śmiejemy z tego powrotu do średniowiecza, ale wygląda na to, że faktycznie wiatr historii wreszcie wieje w dobrą stronę. Nie zmieni tego nawet fakt, że gołąb-jakobin postanowił wyrazić swój protest na tablicy poświęconej księciu.
Fakt, że z naszej ziemi wywodził się Władysław Kazimierzowic, odnowiciel królestwa Polskiego powinien zawsze napawać kujawiaków dumą i inspirować ich do wyznawania idei monarchistycznych.
Droga do monarchii wiedzie przez Kujawy!
|Zdjęcie/tekst - FB - za zgodą Autora.