Zbiorowa kanonizacja Ormian zgładzonych w czasie ludobójstwa

0
0
0
/

W tych dniach sobór Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego zadecydował, że półtora miliona Ormian zamordowanych w czasie ludobójstwa będzie wyniesionych na ołtarze. Ludobójstwo przeprowadzone zostało z polecenia rządu tureckiego. Objęło ono swym zasięgiem całe ówczesne imperium osmańskie. 24 kwietnia 1915 r. policja aresztowała i zgładziła w Stambule ponad 2000 Ormian, głównie księży, nauczycieli, lekarzy i prawników.

 

 

W tym samym czasie rozpoczęto deportację cywili. Wykonawcą stała się Organizacja Specjalna, czyli konna żandarmeria. Najpierw oddzielono mężczyzn od reszty, mordując ich na miejscu. Śmierć przez zakłucie bagnetem lub powieszenie należała do najłagodniejszych. Pozostałe osoby, czyli kobiety, dzieci i starców, sformowano w piesze kolumny i skierowano do punktów zbornych. Część dzieci wysyłano do sierocińców, gdzie były turczone. Z kolei młode dziewczęta oddano do haremów. Dopuszczano się też wobec nich wyjątkowych okrucieństw. Na przykład, kobietom w stanie błogosławionym rozpruwano brzuchy i wyrywano z łona nienarodzone dzieci.

 

Szczególne barbarzyństwo dotknęło także duchownych, tak Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego, jak i Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego. W Mardinie zamordowano katolickiego biskupa Ignacego Maloyana, a setki innych kapłanów i zakonników zamęczono w okrutny sposób. Oprawcy zburzyli także kościoły i klasztory, spalili sprzęty i księgi liturgiczne.

 

Deportowanych, którym udało się przetrzymać marsz, zapędzono na pustynię na pograniczu Syrii i Iraku, gdzie umierali w straszliwych męczarniach z głodu i pragnienia. W ciągu trzech miesięcy, jak ogłosił turecki minister spraw wewnętrznych Talaat Pasza, ostatecznie rozwiązano "kwestię ormiańską". Ludobójstwo trwało jeszcze do 1917 r., a w niektórych regionach nawet do 1923 r. Zamordowano łącznie 1,5 miliona Ormian, czyli trzy czwarte społeczności mieszkającej w Turcji.

 

Zagłady uniknęło kilkaset tysięcy Ormian, którzy zdołali przedostać się do Armenii Wschodniej, znajdującej się we władaniu Rosji, lub do portów morskich, a stamtąd do Europy. Część z nich chwyciła też za broń. Ormiańskim Zbarażem stała się Góra Mojżesza w Syrii, gdzie obroniło się tysiące ludzi. Ich heroiczna walka opisał została w książce Franza Werfla "Czterdzieści dni Musa Dah", będącej do dziś bestsellerem. Ostatnie akordy ludobójstwa Ormian w postaci rzezi w Baku w Azerbejdżanie opisał z kolei Stefan Żeromski w "Przedwiośniu".

 

Wspomniana kanonizacja planowana jest na dzień 23 kwietnia 2015 r. w wigilię setnej rocznicy ludobójstwa. Będzie to największa kanonizacja zbiorowa w historii. Na ten dzień spodziewana jest w Armenii także wizyta papieża Franciszka.

 

Trzeba dodać, że zgładzonych Ormian uczcił też papież Jan Paweł II, odwiedzając w 2001 r. mauzoleum w Erywaniu i beatyfikując wspomnianego bp. Maloyana. Turcja nadal nie przyznaje się do zbrodni, ale ludobójstwo potępiło wiele państw, w tym Polska, która stosowną uchwałę sejmową przyjęła 19 kwietnia 2005 r. Na polskiej ziemi upamiętnieniem tej zbrodni są także chaczkary - kamienne krzyże ormiańskie, ustawione przy kościołach m.in. w Krakowie, Gliwicach, Wrocławiu, Gdańsku i Elblągu. Przy nich także w 2015 r. odbędą się uroczystości rocznicowe.

 

ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

{jcomments off}

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną