"Nocne Wilki zjednoczyły media w Polsce. Gazeta Wyborcza pisze to samo co „Gazeta Polska”, TV Republika mówi to samo co TVN 24. Zdumiewająca jedność w kłamstwie" napisał Wiktor Węgrzyn w specjalnie wydanym oświadczeniu. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że nie o motocyklistów w tej prowokacji chodzi, ale o to, aby Polacy raz na zawsze zapomnieli o Katyniu, nie mogąc tam jeździć w ramach rosyjskiego odwetu.

"30 rosyjskich motocyklistów zagroziło bezpieczeństwu 38 milionowemu narodowi" stwierdził nie bez szyderstwa. "Gdzie i kiedy się zaczęła ta prowokacja, kto ją rozpoczął, nie wiem. Niewątpliwie zorganizowano ją w Polsce" zauważył. "Rosyjscy motocykliści z różnych klubów, zrzeszeni w organizacji „Rosyjscy Motocykliści”, jadą już po raz trzeci i dotychczas nie było żadnych problemów i nagle teraz zorganizowana histeria polskojęzycznych gadzinówek" tłumaczył, dodając, iż "jeszcze niedawno kazano nam kochać Rosjan (pamiętacie premiera z piąstkami), teraz mamy Rosjan nienawidzić". "Medialni prowokatorzy chcą za wszelką cenę wplątać w swoje plany polskich motocyklistów. Mówimy im NIE." skonstatował.

Trudno dziwić się oburzeniu Wiktora Węgrzyna, będącego głównym organizatorem motocyklowych rajdów do Katynia, ponieważ każda prowokacja z polskiej strony będzie miała bezpośrednie reperkusje w postaci zakazu pielgrzymowania do tego największego miejsca polskiej kaźni na terenie Rosji.

Może właśnie o to chodzi, aby uniemożliwić Polakom odwiedzanie Katynia? Wielu, w tym także tym będącym obecnie przy władzy, byłoby to na rękę, gdyby Polacy zapomnieli o tych, którzy kulą w głowę byli mordowani tylko dlatego, że należeli do polskiej inteligencji.

Anna Wiejak

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.