Bezduszny system i zła wola polityczna skazują pacjentów onkologicznych na śmierć

0
0
0
/

Polska nie spełniła zalecenia Komisji Europejskiej i nie wdrożyła Narodowego Programu Walki z Rakiem mimo tego, że stosowny dokument został sporządzony przez towarzystwa onkologiczne i złożony w Ministerstwie Zdrowia. Środki na onkologię są marnotrawione a liczba zachorowań lawinowo rośnie - to ogólne wnioski z debaty przeprowadzonej pod auspicjami Parlamentarnego Zespołu ds. Onkologii.

 

Wymieniane podczas debaty patologie, chociaż starano się możliwie złagodzić ich skutki, porażają bezdusznością systemu opieki zdrowotnej i przedmiotowego podejścia do pacjenta, który najpierw musi nadmiernie długo czekać w kolejce, aby później i tak być często pozbawionym właściwego leczenia, ponieważ nie na każde świadczenie są kontrakty z NFZ. Dlaczego? Ponieważ w ocenie resortu zdrowia szpitale powinny zarabiać, a pacjenci onkologiczni często wymagają terapii, która w kontraktach jest niedoszacowana, a co za tym idzie - szpitale z niej rezygnują, obawiając się popadnięcia w zadłużenie.

 

W szczególności dotyczy to nowo powstających ośrodków, nastawionych przede wszystkim na zysk, zatem wykonujących tylko i wyłącznie najlepiej opłacalne świadczenia, natomiast te gorzej wycenione a niezbędne z punktu widzenia medycznego, nie są realizowane, co w sposób bezpośredni negatywnie wpływa na wyniki leczenia.

 

Inny, bynajmniej nie mniejszy problem stanowi kontraktacja z NFZ, która odbywa się z pominięciem kryteriów jakości i kompleksowości diagnostyki i leczenia. Brak jest zresztą jednolitych standardów diagnostycznych i terapeutycznych.

 

Co ciekawe Polska wydaje na walkę z rakiem 37 euro, natomiast w pozostałych krajach unii jest to 102 euro per capita. Na skandal zakrawa fakt, iż gros tej skromnej sumy jest marnotrawione na różnych etapach udzielania pacjentowi świadczenia. Marnotrawstwo to wymusza zresztą sam system, stworzony tak, aby był sprawny informatycznie do prowadzenia rozliczeń z NFZ, a nie służył pacjentowi w usprawnieniu koordynacji aplikowanego mu leczenia.

 

Polska na tle innych krajów UE jest krajem o niskiej zapadalności, ale wciąż wysokiej umieralności z powodu nowotworów. Według Krajowego Rejestru Nowotworów w 2011 roku zachorowało ok. 144 tys. a zmarło ok. 92 tys. osób. Najczęściej występującymi nowotworami są rak płuca, rak piersi, rak jelita grubego i rak prostaty. Dzisiaj nowotwory są drugą po chorobach układu krążenia przyczyną zgonów w Polsce. Jeśli chodzi o współczynnik zgonów Polska jest na przedostatnim miejscu w Europie, co stanowi przede wszystkim efekt gorszych wskaźników leczenia.

 

W ciągu najbliższych 10 lat nowotwory staną się pierwszą przyczyną zgonów w Polsce, a liczba zachorowań na raka wzrośnie do 185 tys. osób, liczba zgonów zaś, jeżeli nie poprawimy leczenia, wyniesie 135 tys. rocznie. Walkę z rakiem przegrywamy nie tylko prowadzonym stylem życia, nałogami, złymi nawykami żywieniowymi lecz również ograniczonym dostępem do diagnostyki oraz - w wielu przypadkach - jej niską jakością. 

 

Tymczasem mimo przedstawionych dowodów na absolutną klęskę wprowadzonego przez koalicję PO-PSL tzw. pakietu onkologicznego, nawet lekarze obawiają się nazwać problem po imieniu. I chociaż podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds Onkologii wybrzmiała krytyka obecnego systemu leczenia pacjentów z nowotworami, o profilaktyce nie wspominając, nikt nie odważył się na jasne wskazanie, kto jest winny temu, że chociaż nakłady na walkę z rakiem rosną, to efektów nie widać, a około 50 proc. przeznaczonych na ten cel pieniędzy zostaje w tajemniczy sposób pochłonięte przez placówki, które świadczeń dla pacjentów onkologicznych nie oferują.

 

Anna Wiejak

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną