Posłowie PO-PSL z premedytacją okłamali członków komisji, że zostały przeprowadzone konsultacje społeczne ustawy o organizmach modyfikowanych genetycznie, której drugie czytanie odbyło się dzisiaj w Sejmie. Posłowie PiS w geście protestu opuścili salę sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.

Koalicja PO-PSL bez konsultacji społecznych, za pomocą kłamstwa i manipulacji usiłuje wprowadzić do polskiego prawodawstwa furtkę dla wprowadzenia upraw i hodowli organizmów modyfikowanych genetycznie w Polsce - opozycja nie ma wątpliwości: "rząd działa w interesie koncernów obracających materiałem nasienniczym GMO" oraz dąży do "uzależnia polskich rolników" od wspomnianych firm, co w sposób negatywny odbije się na bezpieczeństwie żywnościowym Polski i nastawionym na ekologię rolnictwie.

Sprawą powinny zająć się CBA i inne służby, gdyż może zachodzić podejrzenie, że nie tylko o lobbing w całej sprawie chodzi. Zbyt silna jest bowiem determinacja członków rządu, aby wprowadzić te sprzeczne z dobrze pojętą polską racją stanu zapisy.

Wokół projektu ustawy, stanowiącej zresztą kolejną już próbę przeforsowania zapisów legalizujących uprawę i hodowlę organizmów modyfikowanych genetycznie wytworzył się chaos, w którym pogubił się nawet sam rząd. Podczas posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska okazało się, że resort środowiska i resort rolnictwa reprezentują różną interpretację proponowanych przez rząd zmian w przepisach o GMO, wskutek czego posiedzenie zostało przerwane do czasu "aż obydwa resorty dogadają się co do projektu".

Niewątpliwie istniejący nieporządek opóźni procedowanie nad tym szkodliwym dokumentem, niemniej jednak znając podejście obecnie pełniących swoje funkcje ministrów, tempo przyjmowania ustawy i tak będzie ekspresowe. Posłowie PO-PSL po raz kolejny udowodnili, w jak głębokim poważaniu mają praworządność - wprowadzili oni na etapie drugiego czytania poprawki do poprawek, co jest niezgodne z procedurą prac nad dokumentem w Sejmie.

Karolina Maria Koter

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.