Ledwo skończył się pogrzeb, a Grzegorz Schetyna pisze takie słowa

Sceptycy przewidują, że Platforma Obywatelska zechce wykorzystać atmosferę wokół śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza do skoku wyborczych słupków. Najwyraźniej sam przewodniczący wraz z wieńcem przy trumnie zmarłego, złożył także sygnał zawieszenia broni, ponieważ ledwo skończyła się uroczystość, a już rozpoczęło się granie na wyborczą nutę.
"Dostaliśmy w spadku ogromne zadanie. Musimy wyprowadzić nasz kraj z pogardy, nienawiści, podłości i zbudować państwo wolne, tolerancyjne, praworządne i bez kłamstwa. Takie, o jakim marzył Paweł i wszyscy, którzy dziś mają nadzieję na inną Polskę. Jeszcze będzie normalnie"
- napisał Schetyna na Twitterze.
Najwyraźniej zapomniał, że sam były szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk mówił, że "polskość to nienormalność". A może 8 lat tej "normalności" było wybitnie nie w smak Polakom, że zrobili Platformie taką woltę przy urnach?
Źródło: Grzegorz Schetyna/Twitter