Akty ekspresji i męczeństwo Elizy M.

0
0
0
/

Strasznych dożyliśmy czasów, panie i panowie. Gdzie nie spojrzysz podsycane ogniem machiny, na których grilluje się nieszczęsne ofiary okrutnych ciemiężycieli. Okrucieństwo to sięgnęło zenitu już wielokroć. A zaczęło się przed blisko czterema laty, kiedy wredni siepacze ogołocili z państwowej paromilionowej dotacji prywatny teatr głośnej aktorki Krystyny J. W słusznym oburzeniu posiadaczka owej sceny raz po raz wydawała bojowy okrzyk, czasem niezwykle obrazowy, jak choćby wtedy gdy rzekła, że czuje się tu i teraz jakby ktoś na nią srał. Ale że nadmierna ekspresyjność to cecha jej zawodu – nic nie poradzisz. Tak już ma.

Owa ekspresyjność dała o sobie znać/dała się we znaki z całą mocą także w późniejszych latach. Nie wspomnę już aktora M. Stuhra z jego chichotliwymi wypocinami na temat (cha, cha, ale zabawa!) nieszczęścia smoleńskiego, czemu ochoczo przyklaskiwały zebrane w sali aktorskie tuzy. Trudno, tak już mają. Nie warto nawet klepać w klawiaturę.

 

Równocześnie zaczęła się epoka walenia w Kościół. W Jezusa i Matkę, nie pomijając oczywiście naszego świętego papieża. Obleśne, na granicy histerycznego obłędu spektakle, w których nie brakło niczego co mogło katolików i wszystkich chrześcijan dotknąć i wzburzyć okazały się wedle obrońców z elity, po prostu elementem tej ekspresyjności, swobody twórczej i tym podobnych wygibasów.

Paskudne spektakle były jednakże prawie niewinnym wstępem do akcji bardziej widowiskowych. Matka Boża spowita w tęczę środowisk LGBT. Święty sakrament pod postacią damskich narządów płciowych, małpowanie mszy świętej podczas warszawskiej parady równości – wszystko okazało się również przejawem ekspresji. Dobitnie pokreślił ów fakt lewicowy poseł Jerzy Wenderlich w jednej z dyskusji telewizyjnych. Oto garść cytatów z mądrości owego polityka:

„Parada równości to wielka wartość polskiej demokracji. To wielka wartość polskiej tolerancji.”

Na zarzut, iż małpowanie mszy świętej jest czystej wody profanacją miał gotową odpowiedź. Kto zgadnie jaką? Ależ oczywiście! To „wyraz ekspresji”, „bardzo osobisty akt ekspresji”, „ekspresja młodzieńcza”. Sytuację starał się ratować inny poseł, Jan Filip Libicki, mówiąc o tymże wydarzeniu, iż „jest absolutnie oburzające”.

Inną formę ekspresji” pokazali, chociaż już w przerażającej formie, ludzie, którzy wsłuchując się w przyzwolenie a nawet zachęty elit do walenia tępą pałą w Kościół, postanowili pokazać światu, że także potrafią. Sygnałem i bodźcem do działań stał się filmik Sekielskich, ukazujący wstrętne w samej swej istocie wynaturzenia pojedynczych kapłanów. Sprawa ta domaga się prawdy, co trudno negować. W gąszczu świadectw zniknęła jednak inna prawda – ta liczbowa, statystyczna, mówiąca o znikomej procentowo ilości podobnych przestępstw. Cóż, słaba to pociecha…

Jednak sygnał poszedł. Rezultaty mogliśmy oglądać choćby w przekazach telewizyjnych. Atak siekierą na ołtarz w czasie mszy. Mężczyzna tnący nożem przypadkowego księdza i ciężko go raniący.

Czy to także, panie pośle, wyraz ekspresji? Bardzo osobisty jej akt? A może różni się tylko siłą ekspresji od profanacji świętych, dewastacji kościołów czy podobnych wyczynów. Odkupując, wedle prastarego obyczaju, w niemalowane drewno mam ochotę zapytać, czy środowiska uważające, że są na szczycie drabiny cywilizacyjnej poczują się nareszcie zaspokojone, gdy zacznie się np. zdzieranie skalpów pierwszym lepszym ludziom w sutannach lub pokazowe gwałty na siostrach zakonnych.

Zdarzenia te na moment odsunęła w cień wieść jakże straszliwa. Z telewizji Super Stacja odchodzi w glorii męczeństwa ideologicznego jej gwiazda, Eliza Michalik. SS staje się bowiem zbyt łagodna, by nie rzec, odcinająca się od ostrych narzędzi walki z ludźmi i instytucjami, z którymi pani Elizie nie po  drodze. Musi to być sprawa wagi super ciężkiej, jeśli zabrał w niej głos sam Rzecznik PO (Praw Obywatelskich), wyrażając „zaniepokojenie sytuacją polskich mediów”. Cóż, męczeństwo redaktorki jest zaiste  potworne. Kuda tam do niego jakimś osobistym aktom ekspresji. Nawet z próbą zabójstwa w tle.

Zuzanna Śliwa

 

Źródło: Zuzanna Śliwa

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną