PiS na czas wyborów prezydenckich przesuwa się z lewa do centrum

0
0
0
Andrzej Duda, Prezydent RP
Andrzej Duda, Prezydent RP / youtube/sejm.gov.pl

PiS przez ostatnie 4 lata swoich rządów skrzętnie łączył nawet najbardziej odległe prądy polityczne, przez co trudno go było zakwalifikować nawet politologom. Uchodzić chciał za partię prawicową, konserwatywną wyczuloną na potrzeby społeczne. Na kampanii wyborczej sprzed 4 lat starał się pokazywać nawet jako ugrupowanie endeckie tylko po to żeby odebrać głosy ruchowi narodowemu. Dla umiarkowanych komentatorów lewicowych była to formacja katolicko-narodowa, dla skrajnych przeciwników Pisu tzw. Kodomitów to faszystowscy populiści. PiSowi daleko do faszyzmu natomiast z pewnością bliskie faszystowskiej doktrynie jest podejście PiSu do roli państwa, które jest punktem odniesienia do całej ideologicznej reszty. W rzeczywistości przez cztery lata swoich rządów PiS stał się ugrupowaniem mocno lewicowym, pozostawiając sobie z prawicy jedynie pozorowaną troskę w kwestiach światopoglądowych i obyczajowych.

Wyniki wyborów pokazały jednak, że PiS dzięki swoim obiecankom socjalnym osiągnął na lewo maksimum tego co było do zebrania. Jeśli idzie o niewyrobiony elektorat narodowy, to sytuacja jest podobna ponieważ on też głosuje na PiS. Natomiast elektorat świadomy narodowo głosuje na Konfederację i PiS zrozumiał już, że zaciekłe ataki na środowisko Konfederacji tego nie zmienią, a więc nie wycisną już nic więcej z opcji narodowej dla siebie. Te 8% na prawicy jest nie do zabrania. Oczywiście narodowcy będą w dalszym ciągu zaciekle przez nich zwalczani, ponieważ dwa ostrza konfederacji narodowe i liberalno-konserwatywne będzie smagać ich w tej kadencji najmocniej, uderzając przy tym w najczulsze punkty PiSowskiego kolosa na glinianych nogach. Dlatego PiS przechodzi do centrum, bo żeby wygrać wybory prezydenckie trzeba rozpychać się w centrum.

Rozsiąść się szerzej na centrowej ławce nie będzie łatwo, ponieważ siedzi tam już PO, które po usunięciu dyktatora Shreka na pewno nie straci tylko zyska. Dużo większym problemem niż PO bez Shreka jest ludowa Fiona, która po rozwodzie ze Shrekiem znalazła sobie kawalera z odzysku w osobie Kukiza, który w ramionach Fiony szuka małej stabilizacji. Nie udaje już Don Kichota pełnego wzniosłych ideałów i rycerskości, on po prostu w kapciach z koniczyną chce w spokoju dotrwać w sejmie do później starości a jak pokazuje parlamentarna historia PSLu jest to możliwe. Dzięki Kukizowi Fionie szybko przeszła ochota na eksperymenty z LGBT i stała się konserwatywna jak nigdy, przez co trudniej będzie teraz PiSowi odebrać jej centrowo-konserwatywnych wyborców. Dotychczas udawało się PiSowi mamić wyborców zarówno na prawicową endeckość, jak i lewicowy socjalizm więc są spore szanse, że na wiosnę wyborcy będą mówić że partia Naczelnika z Żoliborza, to umiarkowane centrum.

Kto może zyskać na nowej linii politycznej PiSu poza prezydentem Dudą, któremu cała ta akcja jest dedykowana? Zyskać może Zandberg i jego lewicowa świta ponieważ widać, że są pierwszą emanacją lewicy parlamentarnej od dłuższego czasu, która ma rzeczywiście jakiś program społeczno-socjalny, który teraz będzie miała szansę promować. Drugim środowiskiem, które może zyskać jest Konfederacja, przejście PiSu do centrum, z pewnością przesunie część wyborczego poparcia na rzecz Konfederacji, która mimo durnych czasem wypowiedzi Korwina czy Berkowicza wizerunkowo zyskuje, zwłaszcza dzięki postawie Bosaka, którego ewidentnie media, zarówno PiSowskie jak i PeOwsko-SLDowskie, nie potrafią ośmieszyć. Właściwie po każdej próbie ataku Bosak i Konfederacja zamiast tracić zyskują, co mocno frustruje obu braci Kurskich, zarówno tego z TVPiS od Naczelnika z Żoliborza, jak i tego z Wybiórczej od Michnika.

Pomimo prognoz mówiących o zimie stulecia zanosi się więc, że będzie nas rozgrzewać w długie zimowe wieczory nasza polityka.

Źródło: Arkadiusz Miksa

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną