Laureatka Złotych Globów poparła mordowanie nienarodzonych dzieci

0
0
0
Michelle Williams podczas 84. ceremonii wręczenia Oscarów (2012)
Michelle Williams podczas 84. ceremonii wręczenia Oscarów (2012) / wikipedia.org

Człowiek jest istotą ludzką od chwili poczęcia. Od chwili swojego biologicznego powstania ma wszelkie prawa człowieka, w tym i prawo do życia. Lewica wielokrotnie kwestionowała to prawo. Komuniści odbierali prawo do życia wierzącym, Polakom, ukraińskim chłopom, kułakom, burżujom. Naziści odbierali prawo do życia Polakom, Cyganom czy Żydom. Dziś lewica odbiera prawo do życia nienarodzonym dzieciom.

Aborcja to jedna z najbardziej ohydnych zbrodni – zamordowania niewinnego i bezbronnego dziecka nie da się niczym uzasadnić. Lewica nie dosyć, że popiera mordowanie dzieci nienarodzonych, to jeszcze stawia na piedestale agitatorów propagujących tę odrażającą zbrodnię (nawet naziści nie chwalili się zbrodniami oprawców z Auschwitz).

 

Lewicowe media doceniły za poparcie mordowania nienarodzonych dzieci laureatkę Złotego Globa (za rolę w serialu "Fosse/Verdon") aktorkę Michelle Williams. Jak można się dowiedzieć z artykułu „Ta przemowa na Złotych Globach zrobiła furorę, ale rozjuszyła prawicę. Aktorka mówiła o aborcji" (autorstwa Aleksandry Gersz) doceniona przez lewice aktorka Michelle Williams „wygłosiła bowiem najmocniejsze przemówienie wieczoru, w którym apelowała o prawo kobiet do aborcji" i wyznała „że gdyby nie prawo kobiet do wyboru, nie byłaby tu, gdzie jest".


Aktorka stwierdziła: „Jestem wdzięczna za wybory, których dokonałam oraz za to, że żyję w momencie, w którym w naszym społeczeństwie istnieje wybór. Naszym ciałom – kobiet i dziewcząt – mogą bowiem zdarzyć się rzeczy, które nie są naszym wyborem. Staram się kierować swoim życiem, a nie tylko sprowadzać je do zajść, które mi się przydarzają. Chcę patrzeć na nie, jak na pisane moją ręką – czasem niezgrabnie i w formie bazgrołów, czasem ostrożnie i uważnie, ale zawsze moją ręką. Nie byłabym w stanie tego zrobić, gdybym nie wierzyła w prawo kobiet do wyboru; wyboru, kiedy mieć dziecko i z kim, wtedy, gdy będę czuła, że mam wsparcie i mogę zachować w moim życiu równowagę, wiedząc – co wiedzą wszystkie matki – że uwaga musi być i będzie kierowana w kierunku dzieci".


Aktorkę popierającą mordowanie nienarodzonych dzieci wsparły publicznie takie gwiazdy jak Reese Witherspoon i Jamie Lee Curtis.

 

Michelle Williams według Wikipedii była „czterokrotnie nominowana do Oscara: dwukrotnie za role pierwszoplanowe, w 2010 roku za rolę w filmie ''Blue Valentine'' i w 2011 za rolę w filmie ''Mój tydzień z Marilyn'' oraz dwukrotnie za role drugoplanowe w filmie ''Tajemnica Brokeback Mountain'' w 2005 oraz w filmie ''Manchester by the Sea'' w 2016. [...] W 2006 nominowana do Oscara, Złotego Globu, nagrody BAFTA oraz Independent Spirit Awards za rolę drugoplanową w filmie ''Tajemnica Brokeback Mountain''. Karierę filmową rozpoczynała w 1993 występem w jednym z odcinków serialu ''Słoneczny patrol''. W 1994 zagrała główną rolę w filmie dla dzieci ''Lassie'', gdzie zagrała m.in. u boku Richarda Farnswortha. W 1998 dołączyła do obsady serialu ''Jezioro marzeń (ang. Dawson's Creek)'' i w krótkim czasie stała się jedną z najpopularniejszych, obok Christiny Ricci i Kirsten Dunst (z którymi łączy ją przyjaźń), aktorek młodego pokolenia w Stanach Zjednoczonych. Od 2014 roku Michelle Williams jest twarzą firmy Louis Vuitton, występując w kampaniach reklamujących luksusową galanterię oraz ubrania tej firmy. Ze związku z aktorem Heathem Ledgerem, z którym spotykała się od 2004, ma córkę Matildę (ur. 2005). W 2018 poślubiła muzyka Phila Elveruma. W 2019 roku ogłoszono ich separację".

 

Jak informuje portal PCh24 w artykule „Katy Perry, Lady Gaga, Miley Cyrus i inni. Celebryci wspierają aborcyjny kombinat" „ponad 130 postaci muzyki popularnej, w tym globalne gwiazdy, podpisało petycję aborcyjnej sieci Planned Parenthood przeciwko wprowadzonym w niektórych amerykańskich stanach ograniczeniom w przepisach zezwalających na zabijanie dzieci nienarodzonych".

 

Według prawicowego portalu „wśród sygnatariuszy petycji znalazły się nazwiska i nazwy znanych powszechnie wykonawców pop, między innymi: Ariany Grande, Carole King, Demi Lovato, Foo Fighters, Idiny Menzel, Katy Perry, Lady Gaga, Mackelmore, Miley Cyrus, Nine Inch Nails, Norah Jones i T-Pain".

 

Gwiazdy, które poddały się aborcji, opisało na swojej stronie internetowej czasopismo Viva w artykule „One głośno o tym mówią! Te gwiazdy przyznały się do aborcji" według którego „brak legalnej możliwości usunięcia ciąży prowadzi między innymi do istnienia »podziemia aborcyjnego«, które jest w zasięgu ręki, lecz, jak podał program Dzień Dobry TVN, bywa niebezpieczne i może prowadzić to poważnych konsekwencji zdrowotnych".

 

Według Vivy „Jako jedna z pierwszych w Polsce przyznała się do tego nieżyjąca już Maria Czubaszek. „Zrobiłam to dwa razy. Nigdy z tego powodu nie miałam traumy, tylko mówiłam: Boże, jak to cudownie, że ja to zrobiłam", wyznała w programie „Uwaga". Przyznała, że nie chciała mieć dzieci, a także, że miało to miejsce w czasach PRL, kiedy aborcja nie była piętnowana tak jak dziś: „ [...] Jedne kobiety przeżywały traumę, inne nie. Ja nie przeżywałam. Aborcja była dla mnie oczywistym rozwiązaniem. Tak jak dla ludzi, którzy chcą mieć dzieci oczywiste jest, że się o nie starają", wyznała w jednym z wywiadów".


Do aborcji przyznała się też Natalia Przybysz która „w październiku 2016 roku wywołało medialną burzę. Wokalistka otwarcie powiedziała wtedy w wywiadzie dla „Wysokich Obcasów": ''Nie chciałam wracać do pieluch i szukać większego mieszkania''".

 

Według Vivy aborcja uratowała życie Krystynie Jandzie, która „dwukrotnie ciąże pozamaciczne, które zagrażały jej życiu: ''Podejmowałam bardzo dramatyczną decyzję. Jeżeli zdarzyłoby mi się to w momencie działania nowej ustawy, to mnie by już nie było od 1980 roku na świecie'', powiedziała aktorka w jednym z wywiadów".


Viva informuje też, że Whoopi Goldberg „w ciążę zaszła jako 14-latka i przestraszona sama usunęła ją za pomocą wieszaka do ubrań".

 

Jak informuje Viva „przed laty aborcję przeszła też Krystyna Mazurówna: „Nie znam kobiety z mojego pokolenia, która by nie zrobiła tego kilka lub nawet kilkanaście razy. Sama też miałam kilka zabiegów. Co miałyśmy zrobić? Do wyboru była wielodzietna rodzina albo klasztor, bo środki antykoncepcyjne nie istniały. Zostawało podmywanie się zaraz „po" cytryną, nie zawsze skuteczne. Aborcja to drażliwy temat, ale walczmy z tabu, żeby był jakiś postęp. Ja wiem, że w Polsce nadal istnieje antysemityzm, homofobia, rasizm – mimo, że nie mówi się o tym głośno. Trzeba kształtować świadomość ludzi, walczyć z zacofaniem", powiedziała w wywiadzie dla serwisu ''dziennik.p'".


Według Vivy aborcje popierała też Catherine Deneuve - „o swojej aborcji powiedziała też otwarcie legenda francuskiego kina, Catherine Deneuve: „Petycję w obronie prawa do aborcji podpisałam, bo nie mogłam znieść, że godzi się w wolność kobiety, jeśli chodzi o pełne rozporządzanie własnym ciałem. I dlatego, że sama również przerwałam ciążę. Zarzucano mi, że podpisałam ten manifest. Ale jestem z tego dumna", powiedziała w jednym z wywiadów".

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną