Dokąd zmierza Kościół?
Nie może być tak, że nauka Kościoła dostosowuje się do epoki, zmienia się zgodnie z panującymi trendami. Tu nie ma demokracji, nie można przegłosować przykazań Bożych. Słowa Chrystusa są niepodważalne i żaden człowiek, żaden biskup, nawet papież nie ma prawa ich zmieniać.
W Watykanie w dniach 4-25 października będzie obradował Synod pod hasłem "Powołanie i misja rodziny w Kościele i świecie współczesnym". Patrząc na obecną sytuację Kościoła i decyzje podejmowane przez Jego hierarchów, wielu katolików z niepokojem będzie obserwować przebieg obrad.
W 2014 roku również odbywał się synod poświęcony rodzinie, jednak tematy, jakie były na nim podejmowane wzbudziły ogromne zaniepokojenie wiernych. Hierarchowie dyskutowali o chorobie homoseksualizmu, twierdząc że związki partnerskie i homoseksualne należy oceniać pozytywnie. Dyskutowano także nad udzielaniem Komunii Świętej rozwodnikom. Niestety wielu biskupów i kardynałów wyraźnie występowało przeciwko nauce Chrystusa dopuszczając możliwość „otwarcia” się Kościoła na związki homoseksualne, część poparła udzielanie Komunii Świętej osobom rozwiedzionym będącym w ponownych związkach. Niemiecki kardynał Kasper mówi przy tym, że „słów Jezusa nie można tłumaczyć w sposób fundamentalistyczny”.
Arcybiskup Jan Paweł Lenga skomentował to następująco: „Mowa jest o rozwodnikach, że może trzeba dać im Komunię Świętą, bo szkoda ich, oni biedni tacy. Ale, jak człowieczeństwo zgrzeszyło był potop i Panu Bogu też było szkoda wszystkich ludzi, ale ocalił tylko tego, który był mu wierny”.
Bardzo niepokojące doniesienia płyną z Niemiec. Tamtejsi biskupi występują przeciwko przykazaniom, przeciwko nauce Kościoła. „Nie jesteśmy filią Rzymu.
Każdy episkopat odpowiedzialny jest za duszpasterstwo we własnym kręgu kulturowym. Nie możemy czekać, aż Synod powie, jak mamy ukształtować nasze duszpasterstwo rodzinne” - powiedział w lutym bieżącego roku przewodniczący episkopatu Niemiec, kard. Reinhard Marx. Ten sam kardynał kilka miesięcy później, podczas uroczystości Zesłania Ducha Świętego mówił, że Kościół powinien otworzyć się na każdego- homoseksualistów, rozwodników, „Zielonych”.
To straszne, gdy biskupi próbują podważać święty sakrament małżeństwa ustanowiony przez Boga w Raju. Małżeństwo, rodzina jest podstawową jednostką zarówno Kościoła, jak i społeczeństwa. Zadaniem wierzących jest stać na straży świętości rodziny. Jako katolicy mamy szanować i kochać wszystkich ludzi, ale to nie znaczy, że mamy pochwalać albo przymykać oczy na grzech.
Kościół nie potępia nikogo, potępia tylko grzech a nie samego grzesznika. Każdy ma szansę się nawrócić. Nie może być tak, że nauka Kościoła dopasowuje się do epoki, zmienia się zgodnie z panującymi trendami. Tu nie ma demokracji, nie można przegłosować przykazań Bożych. Słowa Chrystusa są niepodważalne i żaden człowiek, żaden biskup, nawet papież nie ma prawa ich zmieniać.
Zwłaszcza na Zachodzie Europy wiele kościołów świeci pustkami, spada liczba powołań kapłańskich i zakonnych. We Francji Episkopat zniósł piątkowy post, w Polsce znowelizowane zostało IV przykazanie kościelne, dopuszczając udział w zabawach w piątki. Wierni coraz mniej przejmują się zdaniem duchownych i trudno im się dziwić, skoro Kościół jest tak podzielony. Niektórzy księża popierają aborcję czy in vitro, występują przeciwko słowom Chrystusa. Także władze Unii Europejskiej dążą do zmarginalizowania znaczenia Kościoła. Narzucają promowanie ideologii gender w szkołach, pochwalają aborcję, której nie można już nazwać po imieniu czyli zabójstwem nienarodzonych dzieci. Krzyże są usuwane ze szkół i urzędów, a coraz powszechniejsze stają się marsze ateistów i tzw. „parady równości”.
Na szczęście są biskupi, którzy dostrzegają problem i widmo zbliżającej się schizmy. Arcybiskup Athanasius Schneider mówił w filmie przygotowanym przez Polonia Christiana pt. „Kryzys. Dokąd zaprowadzi nas synod?”: „ Naszym pierwszym obowiązkiem jest wierność słowom Boga i Jego objawieniu. A kiedy obserwujemy, że Boża prawda - nie nasze opinie, ale Jego słowa, są zagrożone, to musimy zareagować. Musimy podnieść głos”. Wierni zbierają podpisy pod Synowską Prośbą do Ojca Świętego, by wyraził jasne stanowisko w sprawie rodziny. Na synodzie w 2014 roku stanowczo swoje zdanie wyrażał kardynał Raymond Burke, broniąc sakramentu małżeństwa. „Jeśli chodzi o osoby tej samej płci, to ich związki nie mają nic wspólnego z małżeństwem. Homoseksualizm to przypadłość niektórych ludzi, mających skłonność seksualną - wbrew naturze – do osób tej samej płci.” mówił.
Artykuły zawarte w książce „Pozostać w prawdzie Chrystusa” stanowią odpowiedź pięciu kardynałów Kościoła rzymskokatolickiego oraz czterech innych uczonych na książkę "Ewangelia rodziny" kardynała Waltera Kaspera i jego stanowisko względem rodziny i małżeństwa.
Wielu katolików z niepokojem będzie obserwować tegoroczny synod. Musimy się modlić żeby decyzje na nim podjęte były zgodne z nauką Chrystusa, aby wierni nie musieli dokonywać wyboru między nauczaniem hierarchów a Panem Bogiem. Przez wieki Kościół doświadczał wielu rozłamów, przeżywał różne trudności, wszak tworzą go sami grzesznicy, jakimi jesteśmy. Chociaż wielu wątpiło, pasterze błądzili i zapewne będą błądzić nadal, to jednak Chrystus powiedział „a bramy piekielne go nie przemogą”.
Katarzyna Jóźwik
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl