Nowe auta dla żołnierzy. Wojsko doczekało się następcy słynnego Honkera

0
0
0
Tarpan Honker wreszcie opuści Wojsko Polskie
Tarpan Honker wreszcie opuści Wojsko Polskie / wikipedia.pl

Podpisano umowę na dostarczenie dla Wojska Polskiego samochodów ciężarowo-osobowych ogólnego przeznaczenia. Zwycięzcą przetargu została konsorcjum spółek Glomex MS Polska (Lider) z Suchego Lasu i Glomex MS z czeskiej Pragi. Glomex zaoferował wojsku Nissana Navare o mocy 190 KM. Wybrane auto będzie posiadało zabudowę typu hard top z uchylnymi burtami, osłonę pod silnikiem oraz opony z wkładkami typu run flat, pozwalającymi na kontynuację jazdy po przebiciu. Łączna wartość kontraktu opiewa na kwotę ponad 121 milionów złotych.

Konkurencyjne oferty proponowały wojsku zakup  Forda Rangera. Na mocy podpisanej umowy między wspomnianą firmą a Ministerstwem Obrony Narodowej reprezentowanym przez Drugą Regionalną Bazę Logistyczną w Warszawie, w latach 2020-2022 wojsko ma otrzymać łącznie 635 sztuk samochodów japońskiej marki produkowanych w Hiszpanii.

Podpisanie umowy wieńczy wieloletnią batalię o pozyskanie samochodu dla polskiego wojska, który zastąpi leciwą i toporną konstrukcję Honkera.

Złośliwi mówią nawet, że umowa została zawarta ostatniego dnia marca ponieważ gdyby została podpisana 1 kwietnia zostałoby to uznane za primaaprilisowy żart.

Honker był podstawowym środkiem transportu polskich żołnierzy zarówno w kraju jak w operacjach poza granicami kraju przez kilka dekad. 

Pojawiły się już pierwsze komentarze. I tak już 31 marca Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak ogłosił na Twitterze:

- Koniec ery Honkera, początek ery „Mustanga” w Wojsku Polskim. Umowa na dostawę 635 (150 sztuk w prawie opcji) Nissanów Navara podpisana! Pierwsze samochody trafią do żołnierzy jeszcze w tym roku.

A w kolejnym twitcie poinformował:

Nadchodzi koniec ery Honkerów w Wojsku Polskim. Rozstrzygnęliśmy przetarg na zakupów nowych pojazdów terenowych dla żołnierzy. Do Wojska Polskiego trafi 485 samochodów Nissan Navara. Dodatkowych 150 sztuk przewiduje prawo opcji.

- Wartość kontraktu neto wynosi blisko 98,6 mln zł, a brutto 121.252.545,15 zł”– poinformował rzecznik prasowy Inspektoratu Wsparcia ppłk Marek Chmiel.

 

Z kolei Dyrektor Wykonawczy Glomex MS Polska Łukasz Nowak powiedział mediom:

 

- Bardzo cieszymy się z zaufania okazanego przez polską armię. To dla nas do powód dumy. Na pewno nie zawiedziemy polskich żołnierzy. Siłą naszej oferty były mocny silnik, wydłużona gwarancja oraz atrakcyjna cena”.

 

Jak poinformowało wojsko:

W kryterium ceny Glomex otrzymał maksymalny wymiar 60 punktów procentowych, podczas gdy konkurenci 55,89 proc. (DEMARKO Sp. z o.o. Sp. K) i 59,27 proc. (STEELER Marcin Piasecki). Glomex zaoferował też samochody o nieco większej mocy silnika: o 30 kW powyżej zakładanego minimum wynoszącego 110 kW. Otrzymał za to maksymalną liczbę punktów, czyli 8 proc., podczas gdy konkurenci po 4 proc. (zaoferowali maszyny o mocy o 15 kW wyższej od wymaganego minimum). Oprócz tego wszystkie podmioty otrzymały maksymalną ocenę za okres dodatkowej gwarancji (24 miesiące, po 8 proc.) i opcjonalne wymagania konstrukcyjne (24 proc.). Jeśli chodzi o te ostatnie, to wszyscy oferenci zadeklarowanie dostarczenie samochodów wyposażonych w:

- uchylne boki w zabudowie typu Hard Top;
- stalową lub aluminiową osłonę pod silnikiem;
- opony z wkładkami typu Run Flat.

485 pojazdów ma zostać dostarczonych w latach 2020-2022. Ostateczny przewidywany termin realizacji zamówienia to 28 października 2022 roku. Stosowna umowa będzie mogła zostać zawarta po upływie 10-dniowego terminu od publikacji ogłoszenia o wyborze oferty zgodnie z Prawem Zamówień Publicznych, w trakcie którego zgodnie z PZP wykonawcy mają możliwość wnoszenia odwołań od czynności zamawiającego”.

Cóż może to i dobre rozwiązanie, chociaż Toyota Hillux doskonale sprawdziła się w służbie między innymi Państwa Islamskiego. Również pojazdy konkurencyjnego General Motors wykazują się podobnymi cechami jezdnymi i zbliżoną potencjalną wartością bojową. Miejmy nadzieję, że ogłoszenie wyników przetargowych skutecznie kończy „wielką epopeję małego Mustanga”, czyli sześć podejść do przetargu w ciągu ostatnich siedmiu lat. Jednak auta są robione w Hiszpanii, czyli w kraju, który już jest unieruchomiony przez koronawirusa. I raczej nie liczyłbym na te pojazdy, które mają zostać dostarczone do końca bieżącego roku.

 

Źródło: Michał Miłosz

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną