Prof. Dakowski - "Parę pytań i stwierdzeń na temat Zbrodni Smoleńskiej i komentatorów"
Zamieszczamy poprawioną polemikę prof. Dakowskiego do artykułu, który ukazał się wczoraj na Prawym.pl pt. "Smoleńsk: teoria maskirowki stworzona przez służby?". Wcześniej tekst był ucięty przez 20 minut z powodu nieuwagi redakcji, za co przepraszamy.
Mirosław Dakowski, 11. 4. 2020
Parę godzin po moim podsumowaniu „10-lecie Zbrodni Smoleńskiej i dziesięć lat Kłamstwa Smoleńskiego” na portalu Prawy pojawił się komentarz podpisany Redakcja, czyli jakby stanowisko całej redakcji. Potraktuję jednak autora jaką Anonima [dalej A], bo wierzyć nie mogę, by ten zlepek insynuacji mógł być uzgodnionym stanowiskiem zespołu.
Wyjaśnię: Co to jest Maskirowka ? To używany oficjalnie od dziesięcioleci w sowieckim, potem rosyjskim GRU termin, określający celowe i planowe przewracanie prawdy na nice.
Od lat przedstawiamy dowody i argumenty, że sama Zbrodnia dokonywana była gdzie indziej, zapewne kiedy indziej, a w okolicy wojskowego lotniska Siewiernyj dokonano niezgrabnej inscenizacji [może częściowo celowo niechlujnej, by tych ”polaczków” pognębić].
Zadam panu A parę pytań wyjaśniających jego postawę i sprawę.
- Czy czytał książki Czerwona Strona Księżyca doktora Pawła Przywary, moją O to co najważniejsze oraz ostatnio - zbiorową Maskirowka Smoleńska?
- Jeśli odpowiedź brzmi nie, to świadczy jednoznacznie, że pisze to ciemniak, oraz bezczelny, nieskalany znajomością przedmiotu leń.
- Jeśli odpowiedź brzmi tak, to świadczy o skrajnej ciemnocie A, bo nie przeanalizował, czy nie zrozumiał żadnego z setek jasnych argumentów. Żadnego nie obala.
- Musiał jednak czytać czy choćby przejrzeć mój tekst, który opluwa i szkaluje [ np. „teoria maskirowki stworzona przez służby”] , więc o to nie pytam.
Przy miłosiernym założeniu, że coś jednak czytał, zadam parę pytań, głównie zresztą z myślą o czytelnikach portalu Prawy.
- Zdjęcia silników Tu-154 na złomowisku pod Siewiernym wskazują, że rano 10. 4. były one zimne: jeden leżał w błocie, którego nie wysuszył, drugi na suchej trawie i liściach, których nie spalił. Jak te silniki [ze zdjęć] mogły tuż przed ich tam umieszczeniem na glebie, mieć temperaturę kilkuset stopni Celsjusza?
- Czarna skrzynka na filmiku Wiśniewskiego jest czysta i nieuszkodzona, a później, już w dokumentacji MAK ma inny kolor i jest pokiereszowana.
- Jedno ze skrzydeł stoi na sztorc po drugiej stronie drzewa, licząc od ustalonej przez MAK trajektorii katastroficznego samolotu. Jak skrzydło przez to drzewo przeniknęło?
Niektóre, nie wszystkie przecież, lecz wybrane argumenty fizyczne, matematyczne i logiczne podałem w „10-lecie Zbrodni Smoleńskiej i dziesięć lat Kłamstwa Smoleńskiego”.
- Czemu A do nich się nie odniósł, insynuując mi oraz dużej grupie nie anonimowych badaczy agenturalność. Wspomina explicite tylko o Leszku Misiaku.
- Czemu nie wyjaśnił choćby tego, dlaczego zapisy wirtualnej czarnej skrzynki ACARS, będącej od 10 lat w posiadaniu Służby Kontrwywiadu Wojskowego, nie zostały uwzględnione ani w śledztwie Millera - Laska, ani paru Zespołów ministra Macierewicza, i to ostatnie już w czasie, kiedy tak zwana Zjednoczona Prawica miała wiele lat władzę w Polsce.
- Dariusz Szpineta miał odwagę kwestionować różne oficjalne ustalenia. Wykazał między innymi, że ujawniony rozkaz lotu Tu-101 miał literówkę. Skierowano go bowiem zamiast do punktu Askil, to do nieistniejących Aksil. Serwery nie mogły go więc dostarczyć adresatowi, z czego wynikło, że lot fizycznie nie mógł się odbyć. Też: Od początku było wiadomo, że był to lot wojskowy, a nie cywilny – mówi Dariusz Szpineta, pilot instruktor. Szpineta zginął powieszony w łazience hotelowej w Indiach, gdzie był w gronie swoich współpracowników. Prawdę winniśmy również takim ofiarom seryjnego weekendowego samobójcy, jak dr Eugeniusz Wróbel, Remigiusz Muś, Krzysztof Knyż, Krzysztof Zalewski, chorąży Stefan Zielonka i wielu innych. Żadnych poważnych śledztw w sprawie tych śmierci, o ile wiem, nie było, a w ostatnich latach nie zostały wznowione ani tym bardziej zakończone.
Oczernianie i opluwanie prac analityków, latami badających tę niezgrabną i niespójną inscenizację, jaką jest „katastrofa smoleńska” jest plugawe. A używa błędnie pojęć teoria, myli z jednej strony z hipotezą, a z drugiej z ciągiem udokumentowanych faktów. Określenie ciemniak, którego w tym tekście używam jest bardzo litościwe.
- Uważnych i chcących sobie wyrobić zdanie o Zbrodni odsyłam do wspomnianych wyżej książek lub choćby do wybranych przez siebie artykułów, uporządkowanych według roczników, których tytuły sygnalizują zawartą w nich tematykę, a które są na mojej stronie czyli www.dakowski.pl . Na konkretne pytania zadane przez „kontakt” na mojej stronie zawsze odpowiadam.
Cała prawda o Zbrodni na pewno ujrzy światło dzienne.
Profesor zw. dr hab. Mirosław Dakowski,
Komandor Orderu Odrodzenia Polski.
Źródło: Mirosław Dakowski