Najwyższy Czas ma już 30 lat. Pisywali w nim: Michalkiewicz, Chodakiewicz, Ziemkiewicz, Płużański, Korwin i Bodakowski

0
0
0
/ Punkt z prasą

Trzydzieści lat temu, 31 marca 1990 roku, ukazał się pierwszy numer konserwatywno-liberalnego tygodnika ''Najwyższy Czas”. Twórcą pisma i przez 17 lat właścicielem był Janusz Korwin-Mikke (w 2007 roku pismo od Korwina kupiła spółka S3 media należąca między innymi do Tomasza Sommera).

Choć dziś pismo jest kolorowym magazynem w formacie A4 (wychodzący raz na dwa tygodnie), to przez wiele lat było czarno białą gazetą w formacie A3 (wychodzącym co tydzień).


Najwyższy Czas jako czasopismo konsekwentnie wolnorynkowe jest nie tylko ewenementem w Polsce, ale również i w świecie. Tygodnik przez 30 lat swej działalności ukształtował poglądy dużej części prawicowej i patriotycznej elity.


Na łamach ''Najwyższego Czasu'' publikowali między innymi: Wojciech Grzelak (autor doskonałych artykułów o Rosji), Marek Koprowski (autor tekstów o zbrodniach UPA), Janusz Korwin-Mikke, Marian Miszalski (antykomunista oskarżany przez Żydów o antysemityzm), Bogdan Dobosz (opisujący rzeczywistość polityczną we Francji), Stanisław Michalkiewicz, Radosław Pyffel (opisujący rzeczywistość polityczną Azji), Tomasz Sommer, Tomasz Teluk, monarchista Adam Wielomski, Marek Jan Chodakiewicz, Tomasz Cukiernik (piszący o gospodarce i Unii Europejskiej), dziennikarz śledczy Leszek Szymowski, Miłosz Marczuk, Zyta Gilowska, Rafał Ziemkiewicz, Paweł Zarzeczny, Roman Giertych, Dariusz Hybel, Waldemar Łysiak, Jacek Bartyzel, Janusz Szpotański, Krzysztof Dzierżawski, Marek Arpad Kowalski, Jan Piński, Natalia Dueholm (opisująca rzeczywistość polityczną USA), Tomasz Mysłek (opisujący rzeczywistość polityczną Niemiec), specjalista od polityki międzynarodowej Wojciech Tomaszewski, Tadeusz Płużański (autor testów o zbrodniach komunistów), nieżyjący lider monarchistów i poseł PiS Artur Górski.


Z okazji 30 rocznicy powstania pisma ukazała się 304 stronicowa praca „Najwyższy Czas! Historia. Idee. Ludzie” będąca podsumowaniem działalności pisma. Na kartach pracy zamieszczony jet wywiad z Januszem Korwin-Mikke o historii pisma, które nie bało się pisać o szkodliwości socjalizmu, lewicy, masonerii, Żydów. Najwyższy Czas konsekwentnie domagał się też lustracji – by pierwszym pismem, które ujawniło listę Macierewicza. Na kartach pracy ukazał się też drugi wywiad ze Stanisławem Michalkiewiczem, który opisał również historie tworzenia się opozycji wolnościowej w PRL i III RP.


W publikacji znalazły się alfabetyczne ułożone wspomnienia Tomasza Sommera o miejscach, wydarzeniach i osobach związanych z Najwyższym Czasem (między innymi o: Ryszardzie Benderze, Włodzimierzu Bukowskim, Wojciechu Cejrowskim, Arkadiuszu Gacparskim).


W czwartej części pracy znalazł się wybór artykułów z pisma dotyczących idei (Korwina, Michalkiewicza, Ziemkiewicza). W piątej biogramy publicystów pisma, w tym: Jan Bodakowskiego, Tomasza Cukiernika, Bogdana Dobosza, Michała Fiszera, Tomasza Gabisia, Wojciecha Grzelaka, Marka Koprowskiego, Korwina, Michalkiewicza, Miszalskiego, Pińskiego, Płużańskiego, Skalskiego, Sommera, Szymowskiego, Teluka, Łukasza Warzechy, autora rysunków satyrycznych Jerzego Wasiukiewicza, Wielomskiego, Mirosława Winiarczyka (autora recenzji filmowych), specjalisty od libertarianizmu Jakuba Wozinskiego, Ziemkiewicza, Chodakiewicza.


W biogramie Jana Bodakowskiego można przeczytać, że pierwszym artykułem Jana Bodakowskiego opublikowanym na łamach tygodnika „Najwyższy Czas” był artykuł „Eugenika w Polsce” [nr 43 (910) 27.10.2007], kolejne teksty ukazały się w kolejnych latach w wersji papierowej „Najwyższego Czasu” oraz na portalu „Wolność 24” i „Najwyższy Czas”.


Jan Bodakowski w 1996 ukończył liceum ogólnokształcące (klasę humanistyczną, z łaciną, angielskim i rozszerzonym niemieckim), a w 2003 uzyskał z bardzo dobrym wynikiem tytuł magistra politologii na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku Polityka Społeczna. W czasie studiów dziennych otrzymywał stypendium naukowe.


Przez 10 lat Jan Bodakowski pracował społecznie (od 1996 do 2006) w (znienawidzonej przez Żydów i lewicę) największej prawicowej księgarni Antyk. Od 2007 do 2009 prowadził badania naukowe dla Muzeum Historii Polski, od 2008 do 2009 dla Centrum Opaczności Bożej Muzeum Jana Pawła II.


Przez cały rok 2010 i 2011 Jan Bodakowski był pracownikiem Wydział Spraw Cudzoziemców Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie. Otrzymał wówczas upoważnienie do przetwarzania danych osobowych, poświadczenie bezpieczeństwa upoważniające do dostępu do informacji niejawnych oznaczonych klauzulą „zastrzeżone”, zaświadczenie o odbyciu służby przygotowawczej z wynikiem pozytywnym, zakończył kurs językowy dla członków korpusu służby cywilnej z języka angielskiego z zakresu słownictwa prawno-administracyjnego, charakterystycznego dla administracji publicznej i Unii Europejskiej na poziomie ponadpodstawowym.


W kolejnych latach Jan Bodakowski pracował dla wydawnictwa Demart, Muzeum Henryka Sienkiewicza, FreeDomMedia wydawcy „Polski Niepodległej” i „Gazety Warszawskiej”, wydawcy portalu „Wolność24”. Obecnie pisuje, często społecznie, między innymi dla portalu Prawy pl., Fronda, wRealu24.


Jan Bodakowski pierwszy artykuł opublikował na łamach tygodnika ''Głos'' (wydawanego przez Antoniego Macierewicza). Tekst „Pod rządami NSDAP” ukazał się 13 grudnia 2003. Po raz pierwszy zdjęcie dokumentujące udział Jana Bodakowskiego w demonstracji ukazało się w ''Rzeczpospolitej'' 27 grudnia 1995 roku.


Jako 4-letnie dziecko Jan Bodakowski pomagał w stanie wojennym drukować ulotki antykomunistyczne. Od 1990 aktywnie wspierał jako sympatyk Unie Polityki Realnej (partie Janusza Korwin-Mikke, Stanisława Michalkiewicza, Rafała Ziemkiewicza, Mariusza Dzierżawskiego) i środowiska narodowe. Rozkolportował kilkadziesiąt tysięcy politycznie niepoprawnych książek, oblikował tysiące artykułów, wziął udział w setkach manifestacji (za sprzeciw wobec integracji z UE był ścigany przez prokuraturę), rysował rysunki satyryczne, nagrywa prawicowe filmiki wideo, komentuje rzeczywistość na falach internetowych telewizji – niestety nie wiąże się to z osiągnięciem dochodów, przez co skazany jest na życie w nędzy. Lewica pozywa go do sądu i stara się zastraszać, atakując w miejscach publicznych, sfrustrowani osobnicy po prawej stronie starają się go szkalować.


Jan Bodakowski

Źródło: redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną