Wspomnienie Wybitnego Fanatyka

0
0
0
/

„Jesteśmy fanatykami, bo tylko fanatycy umieją dokonać wielkich rzeczy. Nienawidzimy kompromisu: jest to nie tylko cechą młodości naszej, ale ducha czasów, w których żyjemy.” – pisał Jan Mosdorf.

 

W dzisiejszych czasach zdecydowanie brakuje nam chęci do działania. Postaci z doby dwudziestolecia międzywojennego, które określamy mianem znaczących lub wybitnych, byli to ludzie naprawdę zaangażowani w życie społeczne. Potrafili godzić pracę, studia, aktywną działalność często w kilku organizacjach z życiem prywatnym. Dla nich praca narodowa nie oznaczała pójścia raz na jakiś czas w marszu i pokrzyczenia kilku haseł.

 

 

Każdego dnia starali się budować Wielka Polskę Katolicką w dużej mierze poprzez samokształcenie. Byli świadomi, że Polska potrzebuje wykształconych elit, dlatego pogłębiali swoją wiedzę, zdobywali tytuły naukowe. Jan Mosdorf w czasie swojego krótkiego życia zrobił bardzo dużo. Ukończył studia historyczne i filozoficzne na Uniwersytecie Warszawskim, otrzymując tytuł doktora filozofii. Był redaktorem naczelnym tygodnika „Prosto z Mostu”, pisał wiele artykułów do różnych gazet. Należał do Związku Młodzieży Demokratyczno-Narodowej, pełnił funkcję sekretarza Centralnego Komitetu Młodzieży Narodowej. Potem był m.in. członkiem władz Stowarzyszenia „Bratnia Pomoc”, jednym z liderów Młodzieży Wszechpolskiej, redaktorem naczelnym pisma „Akademik Polski”, należał do Obozu Wielkiej Polski, którego Oddziałem Akademickim kierował, był kierownikiem Sekcji Młodych SN, należał do sygnatariuszy deklaracji Obozu Narodowo-Radykalnego, redagował także jego naczelny organ – „Sztafetę”. Cieszył się dużą popularnością wśród młodzieży prawicowej. Jego pojawieniu się na wiecach akademickich i zebraniach publicznych towarzyszyły oklaski. Wielokrotnie określał siebie jako obrońcę prawdy i depozytariusza tradycji, która musi być przechowana.

 

Wiedział, że Polsce są potrzebne elity, dlatego kształcił się i doskonalił swój charakter. Po wybuchu wojny Mosdorf brał udział w obronie Warszawy. Klęska września 1939 roku nie złamała go. Niemal od razu włączył się w konspiracyjną działalność Stronnictwa Narodowego. W ramach Centralnego Wydziału Propagandy, wraz ze Stanisławem Piaseckim brał udział w redagowaniu organu prasowego Stronnictwa – „Walki”. Latem 1940 roku został aresztowany przez Gestapo. Przez kilka miesięcy więziono go na Pawiaku, a w styczniu 1941 roku trafił do obozu w Oświęcimiu, gdzie czynnie zaangażował się w prace obozowej konspiracji, współtworzonej przez narodowców, wśród nich m.in. profesora Romana Rybarskiego. Celem działalności obozowego podziemia było przede wszystkim niesienie pomocy współwięźniom, bez względu na ich narodowość czy przekonania polityczne.

 

Po śmierci prof. Rybarskiego w marcu 1942 roku Mosdorf zajął pierwsze miejsce w hierarchii ważności wśród więzionych w Auschwitz narodowców. We wrześniu 1943 roku, prawdopodobnie w skutek donosu, Niemcy aresztowali 74 osoby zaangażowane w działalność konspiracyjną na terenie Auschwitz. Jednym z aresztowanych, którzy po selekcji zamknięci zostali w specjalnym bunkrze, był Jan Mosdorf. Wszystkich aresztowanych poddano brutalnemu śledztwu i torturom w celu zdobycia informacji na temat działalności konspiracyjnej w obozie. Jan Mosdorf został zastrzelony w dniu 11 października 1943 roku w czasie jednej z najbardziej dramatycznych egzekucji, wymierzonej przeciwko członkom obozowej organizacji wojskowej. Według wspomnień jednego ze strażników skazańcy szli na śmierć z dumnie podniesionymi głowami.

 

„Mimo że to chwiejące się szkielety (…) ledwo trzymają się na nogach, wielu z nich woła jeszcze w ostatniej sekundzie: Niech żyje Polska lub Niech żyje wolność”. Jego postawa w Auschwitz stała się także symbolem uniwersalnych, chrześcijańskich wartości, na jakich budowany był ruch narodowy przed wojną. Wojna, ze swoim okrucieństwem i widmem zagłady całych narodów, sprawiła, że najwybitniejsi ludzie obozu narodowego, w tym Jan Mosdorf, nie odrzucając idei, które wyznawali, zdecydowanie opowiedzieli się przeciwko złu, jakim była ideologia nienawiści i rasizmu. Jan Mosdorf nadal oskarżany jest przez pewne kręgi o antysemityzm, mimo że więźniowie żydowskiego pochodzenia dawali o nim pozytywne świadectwo. Więzień Auschwitz Filip Friedman mówił: „Uderzającym przykładem całkowitej zmiany stosunku do Żydów jest prawnik i polityk Jan Mosdorf. Człowiek ten przed wojną był przywódcą jadowicie antyżydowskiego Obozu Narodowo-Radykalnego i inicjatorem wielu antyżydowskich rozruchów. W obozie Mosdorf zmienił swój stosunek do Żydów. Niektóre otrzymywane od przyjaciół paczki żywnościowe (chrześcijańscy więźniowie mieli ten przywilej) Mosdorf rozdzielał między Żydów. Pracując w kancelarii obozowej, kilkakrotnie ostrzegł Żydów o grożącej im selekcji do gazu”.

 

Sumą poglądów Mosdorfa jest książka „Wczoraj i jutro”. To przede wszystkim książka o wielkiej miłości do Polski, o gotowości oddania życia za Ojczyznę. Na jej kartach autor pisze o Polsce na przestrzeni wieków, widząc ją taką, jaka była, bez przesadzonego uwielbienia, ale też bez krytykowania wszystkiego, co polskie.

 

11 października mija kolejna, 72. rocznica śmierci Jana Mosdorfa warto przy tej okazji poczytać o jego życiu, poczytać jego pisma. Warto odwiedzić symboliczny nagrobek znajdujący się na warszawskich Powązkach. Jego świadectwo i śmierć powinny być przykładem dla nowych, młodych pokoleń, które często zapominają nawet o tym, kim naprawdę byli i jak postępowali ci, na których tak chętnie się powołują.

 

Na końcu „Wczoraj i jutro” Jan Mosdorf pisze niejako do każdego z nas: „Dłoń Boża postawiła nas z kolei na posterunku. Dusze nasze nie zabłąkały się przypadkiem w świat doczesny: jesteśmy tu z obowiązku. Dostaliśmy Polskę z rąk poprzedników i mamy ją przekazać następcom. Przed Bogiem odpowie z nas każdy osobiście za to, jaką Ją oddał: większą czy mniejszą, lepszą czy gorszą, silniejszą czy słabszą.”

 

Katarzyna Jóźwik

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną