Rząd Kopacz specjalizuje się w rozwiązywaniu problemów zastępczych

0
0
0
/

W ostatni wtorek podczas wyjazdowego posiedzenia Rady Ministrów w Szczecinie, zostały przyjęte przez rząd założenia do nowego projektu ustawy Ordynacja podatkowa. Informacja o tym jakoś nie przebiła się do opinii publicznej, ponieważ premier Kopacz skoncentrowała się podczas tego wyjazdu na oddaniu do użytku będącego ciągle w budowie Gazoportu w Świnoujściu.

 

Przyjęty przez rząd dokument ocenił jednak były wiceminister finansów, a obecnie ekspert prawa podatkowego prof. Witold Modzelewski, który stwierdził, że nowa ordynacja podatkowa tak naprawdę nie jest nam potrzebna.

 

Jak zauważył prof. Modzelewski prawdziwe problemy polskiego systemu podatkowego są zupełnie inne, a niesłychanie wręcz pilne jest odbudowanie wpływów z 4 najważniejszych podatków.

 

Przypomniał, że rok 2015 będzie najgorszym rokiem od wprowadzenia podatku VAT jeżeli chodzi o rozbieżności pomiędzy planowanymi a rzeczywistymi wpływami z tego podatku (zaplanowano wpływy 135 mld zł, zostaną zrealizowane na poziomie około 120 mld zł), a także że tzw. dziura Szczurka (czyli rozbieżność pomiędzy rzeczywistymi wpływami z tego podatku, a potencjalnymi, które państwo powinno zebrać), wynosi w tym podatku ponad 3% PKB czyli w obecnych warunkach blisko 60 mld złotych.

 

Stwierdził także, że równie źle jest w podatku CIT, a także podatku akcyzowym, którego nie uiszcza 20-25% rynku takich towarów akcyzowanych (paliwa, alkohole i wyroby tytoniowe).

 

Zjawiska te potwierdzają raporty przygotowane przez Komisję Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, a nawet dane, które corocznie przedstawia sam minister finansów w uzasadnieniu do przesyłanych do Sejmu projektów budżetu.

 

To właśnie od ministra finansów pochodzą dane pokazujące, że spadek dochodów podatkowych w stosunku do PKB jest wyraźnie obserwowany od końca 2007 roku i to mimo rosnących z roku na rok obciążeń podatkowych za rządów Platformy i PSL.

 

Relacja ta wyraźnie rosła w latach 2005-2007 z 15,9% do 17,5%, a już od 2008 roku zaczęła gwałtownie spadać do 14,6% w 2013 roku, a na koniec 2014 roku według ministra finansów, wyniósł tylko 13,5%.

 

Ta różnica pomiędzy najlepszą wydajnością w 2007 roku i najgorszą w 2014 roku wynosi 4% PKB, co w warunkach tego roku oznacza, że do prywatnych kieszeni zamiast do budżetu państwa, wpłynie kwota blisko 70 mld zł (1% PKB w cenach bieżących w 2014 17,4 mld zł).

 

Ale tzw. dziura Szczurka ma miejsce nie tylko w podatku VAT ale także w podatku CIT i w ostatnich latach gwałtownie narasta w związku z coraz agresywniejszymi metodami tzw. optymalizacji podatkowej.

 

Nawet bardzo wyrozumiała dla zagranicznych podmiotów, które najczęściej stosują agresywne optymalizacje podatkowe „Gazeta wyborcza”, ostatnio opublikowała na pierwszej stronie „krzyczący” artykuł „CIT i miliardy nam zniknęły”, w którym autor powołując się na ekspertyzy przygotowane na zlecenie Komisji Europejskiej i na opracowania profesora Dominika Gajewskiego z warszawskiej SGH, stwierdza że wielkie korporacje unikają płacenia podatku dochodowego.

 

W skali całej Unii Europejskiej uszczuplenia z tego tytułu to kwota ponad 120 mld euro, w przypadku Polski oszacowano je na ponad 11 mld euro rocznie, co daje astronomiczną kwotę blisko 46 mld zł utraconych dochodów podatkowych (w ostatnich latach wpływy z tego podatku wynoszą około 28 mld zł).

 

W świetle tych faktów skoncentrowanie się rządu premier Kopacz na tworzeniu nowej Ordynacji podatkowej, a nie na strategii odbudowania dochodów podatkowych z 4 najważniejszych podatków jest typową próbą rozwiązywania problemów zastępczych, a nie tych zasadniczych.

 

Dr Zbigniew Kuźmiuk

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną