Facebook ostrzega przed atakiem hakerów i... rządów
Alex Stamos, szef bezpieczeństwa Facebook, zapowiedział, że serwis wprowadził nowe ostrzeżenia. Portal będzie informował o atakach rządów na użytkowników. Wedle założeń system infomatyczny będzie badał "potencjalnie podejrzaną aktywność". Po jej wykryciu wyświetli się monit o zabezpieczeniu konta a w przypadku dostępu na nowym urządzeniu na telefon zostanie wysłany specjalny kod potrzebny do zalogowania się.
Pojawi się też informacja, że propaństwowi hakerzy uderzyli na konto użytkownika.
Inicjatywa pomija fakt, że Facebook współpracuje z rządami w sprawie ujawniania danych użytkowników. Wedle oficjalnych danych serwisu najwięcej ujawnia on informacji w przypadku zapytań z Filipin (86%), Chorwacji (81%), Stanów Zjednoczonych (79%), Wielkiej Brytani (75%), Finlandii (72%), Holandii (64%). Skala tych zapytań jest zróżnicowana. W przypadku Filipin mowa o 7 zapytaniach, ale w jeśli chodzi o USA - 14 274, Wielką Brytanię - 2 366. Te dwa ostatnie państwa dowiadywały się najwięcej o użytkownikach Facebook.
Wbrew teoriom o inwigilacji zapytania stanowią m. in. zbieranie danych podczas walki z przestępczością. Wedle oficjalnego stanowiska Facebooka: "Przedstawiciele władz wnioskują czasami o ujawnienie danych na temat osób korzystających z Facebooka na potrzeby oficjalnych śledztw. Zdecydowana większość tych nakazów dotyczy spraw karnych, takich jak napady rabunkowe lub porwania. W wielu przypadkach nakazy dotyczą podstawowych danych użytkowników, takich jak imię i nazwisko oraz czas korzystania z serwisu. Nakazy mogą dotyczyć także rejestrów adresów IP lub zawartości konta".
Jednocześnie uwidaczniają dwuznaczną politykę Facebooka. Z jednej strony odwołuje się do ochrony użytkowników od prorządowych haktywistów a równocześnie rządom ujawnia dane. Sytuacja dotyczy też Polski. Tu co trzecie zapytanie kończy się współpracą Facebook i przekazaniem informacji. Dlatego Haktywiści z Anonymous 5 listopada 2011 nawoływali do zniszczenia portalu. Akcja ta pokrywała się z założeniem przez nich własnej sieci społecznościowej.
Grupy takie jak Wild Neutron i Morpho w 2012 rozpoczęły działalność z zakresu szpiegostwa ekonomicznego. Wśród ich celów znalazł się portale społecznościowe Facebook i Twitter jako potencjalne źródła informacji biznesowych. Haktywiści pozyskiwali tu także materiały z zakresu własności intelektualnej. Skoncentrowali się na pozyskiwaniu danych z obszaru technologii, farmacji, usług prawniczych oraz ogólnie pojętych towarów z USA, Europy i Kanady. Po roku ich działalność została nagłośniona.
W odpowiedzi ją chwilo wstrzymali a następnie wznowili w 2014. Skutkiem ich działalności były ataki na firmy związane z opieką medyczną, transakcjami finansowymi, w tym na rynku kryptowaluty bitcoin, czy nieruchomości. Ostrzeżenia o ukierunkowanych atakach Facebook mogą być odpowiedzią na ten problem.
Kwestią otwartą, czy portal za ich pomocą nie zajmie się w późniejszym czasie realizacją polityki uciszania użytkowników. Facebook m. in. czynnie popiera społeczność LGBT oraz promocję homoseksualizmu w kulturze. Zwłaszcza, że jak donosi Matt Rock w National Report portal pracuje nad zeświedczeniem portalu tj. zakazem publikacji wiadomości i statusów związanych z religią.
Przykładem jest zbieranie funduszy na niezależny film "I Am A Christian". Twórcy chcieli umieść na Facebook apel po angielsku o treści: "Czy jesteś Chrześcijaninem? Wzywamy cię do zmiany zdjęcia profilowego na 'Ja jestem chrześcijaninem' [nawiązanie do tytułu filmu] na czas jednego tygodnia! Zmień teraz swoje zdjęcie i wezwij twoich przyjaciół, aby uczynili tak samo. Wstań i deklaruj, Tak, Jestem chrześcijaninem!!!".
Reklamę odrzucił Facebook z uzasadnieniem: "Nie przestrzega ona Zasad Reklamy na Facebook (Facebook's Advertisin Guideline) dla języka, który jest obrazoburczy, wulgarnych, groźny lub generujący zbyt dużą odpowiedź negatywną. Reklamy nie mogą używać języka znieważającego, szantażującego bądź poniżającego ludzi; lub odwołującego się do ich wieku, orientacji seksualnej (gender), imienia, rasy, stanu fizycznego lub preferencji seksualnych".
Jacek Skrzypacz
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl