Zmarli na COVID odchodzą bez pożegnania! SZOKUJĄCA relacja!
Rząd zapewnia, że system służby zdrowia jest wydolny - koncentrując się na przygotowaniu sieci szpitali tymczasowych i stacjonarnych oraz zatrudnieniu ich wykwalifikowanego personelu. Niedawno pisaliśmy o tym, że w tej sytuacji duszpasterstwo służby zdrowia próbuje zapewnić opiekę pacjentom w ciężkim stanie. Dziś dowiadujemy się, że chorzy odchodzą bez możliwości pożegnania...
Ks. Witold Sokołowski SJ, kapelan stołecznego Szpitala MSWiA - zamienionego na szpital covidowy - mówi, że rodzina nie może przychodzić do szpitala, a z księżmi kontaktuje się tylko przez telefon.
„Oni nie mogą przychodzić do szpitala, a więc nie mają możliwości by odwiedzić umierających i pożegnać się z nimi – ani przed ich śmiercią ani nawet po niej" – mówi duchowny. – "Zwłoki są umieszczane w plastikowym worku, wkładane do trumny, która jest lutowana – i tyle”.
Dawniej była taka chwila, że można było pomodlić się i pożegnać ze zmarłym. - "Teraz tego etapu już nie ma". - podsumowuje kapłan. Trudne są także chwile przed śmiercią, kiedy odbywa się tylko krótka spowiedź i namaszczenie chorych.
„Często ci ludzie potrzebują jakiejś katechezy, krótkiej choćby rozmowy, pomocy w poukładaniu sobie swoich spraw duchowych i nie tylko. A tymczasem przy łóżku pacjenta możemy być kilka minut, bo ubrani w kombinezony, po 2-3 minutach jesteśmy zlani potem…” - opisuje ks. Sokołowski.
Jako znak tego czasu przedstawia sytuację, w której personel medyczny poszukuje wsparcia duchowego: „Czując, że sytuacja jest nadzwyczajna, personel medyczny bardziej otworzył się na sprawy ducha. To wynika z poczucia zagrożenia życia własnego i rodziny. Widać pójście bardziej w głąb”.
Z całą pewnością dramat obecny w szpitalu jednoczy ludzi. Potrzeba jednak ustawienia priorytetów, które wymykają się bezdusznym zarządzeniom. Wszak ludzkie życie z ziemską uwerturą zmierza do wieczności. A ciężka choroba jest szkołą człowieczeństwa. Nie można tego zagubić w najszczerszej trosce o pokonanie zarazy.
Aleksandra Pietkiewicz
Źródło: KAI
Źródło: KAI