„Bezkarnie szerzone oszczerstwa na temat Polski”. Mocna reakcja Ordo Iuris!

0
0
0
/ Polska

W ostatnich miesiącach doświadczamy fali ataków na dobre imię Polski. Pozwalają sobie na nie zagraniczni politycy oraz międzynarodowe media. W pełnym poczuciu bezkarności dołączają do nich polscy celebryci, dziennikarze, cyniczni politycy, a nawet historycy, od których oczekiwalibyśmy wyższego poziomu zawodowej rzetelności. Instytut Ordo Iuris chce postawić prawną tamę tej modzie na budowanie popularności w oparciu o kłamstwa i manipulacje.

Kandydujący na urząd prezydenta Joe Biden oparł się na szerzonej przez media dezinformacji, pisząc w kampanii wyborczej, że „nie ma w Europie miejsca dla «Stref wolnych od LGBT»”, brytyjski tabloid o dwumilionowym nakładzie w skrajnej ignorancji lub złej woli pisze o „polskim nazistowskim obozie w Sobiborze”, francuski portal publicznego radia manipuluje podpisem zdjęcia, aby sugerować nazistowskie sympatie Polaków przed II wojną światową, a duńska gazeta wprost przypisuje polskiemu rządowi udział w Holocauście – zapominając, że inaczej niż w Danii, polska władza nigdy nie kolaborowała z niemieckim okupantem.

Wtórują im polscy politycy. Sylwia Spurek wbrew orzeczeniom sądów administracyjnych powiela manipulację o „strefach wolnych od LGBT” i – jako Polka – wzywa Komisję Europejską do wszczęcia przeciwko Polsce „procedury naruszeniowej”. Jej koleżanka z list Roberta Biedronia, posłanka Małgorzata Prokop-Paczkowska, na wiecu porównywała dzisiejszy status homoseksualistów w Polsce do Żydów w okresie niemieckiej okupacji, dodając przy tym, że „tak zwani prawdziwi Polacy (...) odmawiali im życia i pracy we własnym kraju. Potem cieszyli się, kiedy Adolf Hitler rozwiązywał sprawę Żydów. A potem wyrywali im zęby nawet z grobów po śmierci”. Trudno o większą kumulację oszczerstw pod adresem Polski i Polaków.

- Jedno jest pewne. Reakcja na te kłamstwa wymaga koordynacji, ale przede wszystkim całkowitej konsekwencji. Nie wystarczą noty dyplomatyczne MSZ czy kilka procesów wytoczonych w obronie dóbr osobistych krzywdzonych Polaków. Musimy przede wszystkim zidentyfikować źródła kłamstw i ich autorów. Każdy portal, gazeta, stacja radiowa i telewizja, które dopuszczą się fałszerstw lub celowych manipulacji – muszą być pewne nieuchronnej akcji prawnej stanowiącej istotne ryzyko finansowe dla ich działalności – twierdzi prezes Ordo Iuris adw. Jerzy Kwaśniewski. Jak dodaje, „każde europejskie państwo nakłada na media obowiązek rzetelności, a z jego naruszeniem łączy konkretne konsekwencje prawne. Jednak jak dotąd działania w obronie dobrego imienia Polski i Polaków miały głównie charakter partyzanckich wystąpień. A potrzebna jest sprawna maszyna”.

- Bezkarnie szerzone oszczerstwa na temat Polski uderzają nie tylko w wizerunek Ojczyzny, ale także w interes ekonomiczny milionów Polaków, a nawet bezpieczeństwo narodowe. Wystarczy przytoczyć słowa byłej ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher, która powieliła oszczercze manipulacje stwierdzając, że „Polska posiada na Zachodzie reputację kraju nieprzyjaznego mniejszościom seksualnym” i przestrzegała, że może to przekładać się na niekorzystne dla nas decyzje biznesowe, dyplomatyczne a nawet militarne – zaznacza prawnik, Jego zdaniem „możliwość skutecznego działania dają nam martwe dotychczas przepisy ustawy o IPN, które pozwalają organizacji społecznej pozywać <>, żądając ponadto finansowego zadośćuczynienia na rzecz Skarbu Państwa”.

- Jednocześnie prawo Unii Europejskiej pozwala nam na wytaczanie przeciwko nierzetelnym mediom pozwów przed sądami polskimi. Możemy również egzekwować zasądzone finansowe zadośćuczynienie za pośrednictwem sądów i komorników zagranicznych – zauważa prezes Ordo Iuris.

Kwaśniewski wspomina o uruchomieniu „Programu ochrony dobrego imienia Polski” i skierowaniu sześciu spraw do sądów krajowych. Trzy z nich dotyczą wspomnianych mediów: brytyjskiego tabloidu „Daily Mail”, duńskiej gazety „Berlingske”, oraz francuskiego portalu „France Culture”. Kolejne dwie sprawy dotyczą europarlamentarzystki Sylwii Spurek oraz posłanki Małgorzaty Prokop-Paczkowskiej. Ponadto Ordo Iuris pozwało także Hansa G. – okrytego złą sławą niemieckiego przedsiębiorcę, który znieważał Polaków i w odrażający sposób odnosił się do narodowości swoich polskich pracowników, za co został już skazany przez sąd karny.

- Nasz pozew uzupełni odpowiedzialność karną o odpowiednie zadośćuczynienie finansowe, które może być poważniejszą sankcją niż symboliczne grzywny i śmiesznie niskie odszkodowania na rzecz pracowników – ocenia adwokat. Zapowiada też kolejne postępowania.

 

PZ

Źródło: Ordo Iuris

 

Źródło: Ordo Iuris

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną