Saga wiejska z Zamojszczyzną w tle [FELIETON]
Obyczajowe powieści historyczne dotyczące Polski „uwielbiają dziać się” w XX wieku, ewentualnie w końcówce XIX stulecia. To zrozumiałe: XX wiek znaczy historia najnowsza, którą odbieramy w sposób emocjonalny i która najbardziej oddziałuje na naszą wyobraźnię. W wielkich wydarzeniach widzimy to, co dotykało naszych rodziców, dziadków i pradziadków.
Wciąż powstają ciekawe powieści ze stuleciem obu wojen światowych w tle. Dobrym przykładem jest, póki co dwutomowy, cykl "Saga wiejska" autorstwa Katarzyny Bulicz-Kasprzak. "Skrawek pola" i "Gościniec" przedstawiają życie i codzienne problemy mieszkańców Tynczyna, wsi na Zamojszczyźnie. Autorka nie tylko tworzy fabułę i odtwarza w niej życie polskiej wsi z początków XX wieku, ale również wplata w nią informacje o zwyczajach, kuchni czy przedmiotach użytku codziennego. Całość uzupełniają ludowe przyśpiewki.
Cykl nie ma jednego bohatera, Tynczyn poznajemy z perspektywy różnych jego mieszkańców. Choć znajdziemy również klasyczne toposy, to autorka sięga również po mniej oczywiste tematy. Przyjaźń między dziećmi z różnych środowisk; trudne relacje międzyludzkie w środowisku, gdzie każdy zna każdego; czy wreszcie emigracja za chlebem do Stanów Zjednoczonych. Tynczyn nie znajduje się w centrum wydarzeń, wojny czy zmiany polityczne są czymś, co dociera tu jako informacje a nie bezpośrednie zdarzenie.
Dzieje się jednak dużo, odnoszę wrażenie, że dla autorki najważniejsze ukazanie jest życia wsi z wielką historią w tle, nie zaś umieszczanie tej drugiej w charakterze siły sprawczej zmian w życiu bohaterów. Wydarzenia wynikają z uwarunkowań epoki i ludzkiej mentalności. Na pierwszy rzut oka nie odróżnia to książek Bulicz-Kasprzak od innych cykli obyczajowych z historią w tle. Jednak nawiązywanie do tradycji wiejskich, ich opisy i nastrój powieści nadają jej niepowtarzalnego sznytu. Choć autorka nie przedstawia polskiej wsi w początkach XX wieku jako Edenu, nie próbuje udawać, że piękne tradycje kultywowali tylko święci ludzie.
Jej książki jednak nacechowane są szacunkiem i pasją w stosunku do wsi. Zarówno dobrze urodzeni jak i pracujący w polu chłopi podlegają tym samym prawom rządzącym światem, różnią się jedynie sposobami stawiania im czoła. Jeśli więc interesuje Państwa polska wieś z jej blaskami i cieniami to "Sagę wiejską" polecam z czystym sumieniem. Niespieszna narracja i bogata warstwa obyczajowa to największe atuty cyklu: w sam raz na ponure, jesienne wieczory.
Stefan Dziekoński
Źródło: SD