Waszczykowski ostrzega Brukselę: Żadnego zacieśniania relacji z Rosją
Polska i Litwa ostrzegły Brukselę przed wysyłaniem „zachęcających” sygnałów do Moskwy w kwestii zacieśnienia współpracy w dziedzinie handlu ze względu na napięcia w kwestii Ukrainy.
„Jesteśmy zaskoczeni i zaniepokojeni ostatnimi sygnałami wysyłanymi do Federacji Rosyjskiej, które rysują nader optymistyczną [sic] perspektywę” napisali ministrowie spraw zagranicznych obydwu krajów w specjalnie wystosowanym liście.
Wyrazili przy tym obawy, że Zachód może zmniejszyć nacisk na Kreml w sprawie Ukrainy i na nowo ułożyć stosunki z Moskwą w zamian za pomoc w targanej wojną Syrii.
Odnosząc się do wysuniętych niedawno przez eurokratów propozycji zwiększenia współpracy z promowaną przez Rosję Euroazjatycką Unią Gospodarczą, ministrowie podkreślili, iż silniejsze więzy ekonomiczne nie są „kwestią na dzisiaj”. Ich zdaniem wysyłanie władzom Kremla „optymistycznych i zachęcających sygnałów” podkopuje rozmowy dotyczące przełamania rosyjskiego sprzeciwu w zakresie porozumienia o wolnym handlu między UE a Ukrainą.
Linas Linkevicius i jego polski odpowiednik Witold Waszczykowski dodali, że pogłębienie więzi ekonomicznych z Rosją jest uzależnione od warunków odnośnie do Ukrainy. W ich zakres, jak zaznaczyli, wchodzi przestrzeganie przez Rosję porozumień mińskich, przywrócenie terytorialnej integralności państwa ukraińskiego oraz zniesienie embarga na unijne produkty.
Obydwaj ministrowie ubolewali, że podczas gdy Rosja czyni niewiele w celu spełnienia powyższych warunków, Zachód ledwie na nie zważa i wzywa do zacieśniania współpracy.
Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zaproponował w zeszłym miesiącu zwiększenie związków między UE a Rosją, podczas gdy szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier silnie lobbował za tym w krajach wspólnoty.
Anna Wiejak
Źródło: EUbusiness
WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl