„Wyborcza” na Wielkanoc – "Chrześcijaństwo to jedna z najbardziej amoralnych religii" (FELIETON)

0
0
/

Dzień bez ataku na religię chrześcijańską w „Gazecie Wyborczej” jest dniem straconym. Jednak tego typu akcje nasilają się w czasie świąt Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy. To taka odwieczna tradycja „Gazety Wyborczej". Tak było i w te święta, kiedy to owa „gazeta” zamieściła wywiad z ateistą po Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w randze profesora z Uniwersytetu Szczecińskiego.

Cóż może odpowiedź tkwi w tym fragmencie: - Nie wierzę w życie wieczne, a nawet uważam, że to, iż życia wiecznego nie ma, jest dla nas zbawienne - mówi prof. dr hab. Ireneusz Ziemiński z Instytutu Filozofii i Kognitywistyki Uniwersytetu Szczecińskiego, laureat Nagrody im. ks. Józefa Tischnera.

Tradycyjne święta w Gazecie

W drugi dzień Świąt Wielkiej Nocy moja ulubiona „gazeta”, (lub jakby to powiedział Adam Michnik gagagagazeta_  zamieściła obszerny wywiad z „laureat Nagrody im. ks. Józefa Tischnera” (co pokazuje, jak nisko ta nagroda upadła) profesorem dr habilitowanym Ireneuszem Ziemińskim z Instytutu Filozofii i Kognitywistyki Uniwersytetu Szczecińskiego. Z wykształcenia filozofem po Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a z poglądów zatwardziałym ateistą, który oznajmił: „Uważam, że chrześcijaństwo jest jedną z najbardziej amoralnych religii, również w sferze dogmatycznej. Sam założycielski mit chrześcijaństwa – ofiara niewinnego Jezusa za grzech ludzki – obnaża w sposób niesłychany ludzką pychę”.

I dalej możemy przeczytać: „Nie wyobrażam sobie, że można być grzesznikiem i żądać od Boga odkupieńczej ofiary lub godzić się na ofiarę niewinnego Boga na krzyżu, który cierpi i umiera tylko po to, żeby mnie od kary i winy uwolnić. To jest zaprzeczenie wszelkich moralnych zasad, urąga jakiejkolwiek zasadzie sprawiedliwości. Pomyślmy, sędzia, który skazałby niewinnego na śmierć, by uwolnić od kary prawdziwych winowajców, a jeszcze wykonanie tej kary powierzył tymże złoczyńcom, zostałby przez nas potępiony, dlatego że łamie elementarne zasady moralne. Dlaczego więc mielibyśmy taką religię przyjmować”?

Profesor  pisze: „ Chrześcijaństwo to ostatnia religia ofiarnicza, mająca korzenie w semickich praktykach ofiarowywania pierworodnych synów za pomyślność rodu, a potem pierwocin ze zwierząt i płodów rolnych, czego ślady mamy jeszcze w Biblii. Ta tradycja została przełamana przez Abrahama, który odmówił złożenia w ofierze swego syna Izaaka. Wprawdzie moraliści widzą w Abrahamie okrutnika, który gotów był zabić syna w imię racji religijnych, to jednak na płaszczyźnie symbolicznej można w jego historii widzieć zmianę religijnego prawa ofiarniczego – ojcowie nie godzą się już na składanie Bogu ofiary ze swoich pierworodnych synów”. Tutaj profesor wchodzi na naprawdę grząski grunt, ponieważ o ile pluć na chrześcijaństwo może ile chce, to judaizmu (ani tym bardziej islamu) bym nie ruszał, bo może się skończyć solidnym kopniakiem w tylną część ciała profesora i trzeba będzie, jak za poprzedniej epoki składać otwartą i szczerą samokrytykę w tym zakresie, żeby nie stracić etaciku na uniwersytecie.

Cóż jaki profesor, takie wypowiedzi. Idealne dla zachwytu wściekłej gawiedzi z forum owej „gazety”. Poza tym będące dowodem na to, że KUL od lat ma problem z kształceniem swoich absolwentów, którzy po owej uczelni są bardziej ateistyczni, niż przed podjęciem tam studiów. I to jest prawdziwy problem, a nie to, że jakiś profesorek popluł, że mu się chrześcijaństwo nie podoba. 

 

Piotr Stępień

 

 

Źródło: Piotr Stępień

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną