Wielka Brytania rozpoczyna walkę z transfobią
Po homofobii Wielka Brytania wprowadza transfobię, lęk przed zmianą płci. Rozpoczyna wprowadzanie transgender.
Opublikowany 14 stycznia 2016 raport „Transgender equality” wprowadza do Anglii walkę z transfobią. Jest to lęk przed osobami zmieniającymi płeć np. z męskiej na żeńską. Zakłada m. in. możliwość, aby szesnastolatek określał swoją płeć kulturową a w paszportach ma pojawić się „X” (brak płci).
Raport zaleca w celu walki z transfobią wprowadzenie m. in. określania płci kulturowej bez orzeczenia medycznego o płci biologicznej. W ciągu sześciu miesięcy rząd ma dokonać zmian w departamentach sprawiedliwości, sądach i edukacji a także w służbie zdrowia. Wymusza wprowadzanie "mowy nienawiści" względem transseksualistów, co przekłada się na szkolenia dla policjantów w tym zakresie. Sport England (organizacja prosportowa) ma wprowadzić regulacje dla transeksualistów. Raport chce zwiększenia w szkołach nauki o wariantach płci kulturowej (gender). W przypadku więźniów transeksualnych mają oni sami wybierać, czy będą osadzeni w zakładach dla panów lub pań.
Pod dokumentem podpisali się m. in. konserwatyści (?) Maria Miller, Maria Caulfield, Jo Churchill, Mims Davies, Flick Drummond, Ben Howlett, a także Angela Crawley ze Szkodzkiej Partii Narodowej (SNP) i przedstawiciele lewicy Ruth Cadbury, Siobhain McDonagh, Jess Phillips i Gavin Shuker. Razem należa do komisji Kobiet i Równości (The Women and Equalities Committee).
Anglia przygotowywała się do tego kroku od 2004 roku. Sam zaś proces zainicjowała Unia Europejska, według Petera Dunne z STA, w 2002 roku w ramach Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W 1989 pojawiła się rezolucja uznająca transeksualność w prawodastwie.
Od marca 2011 Wielka Brytania ogłosiła wprowadzanie homoseksualizmu, biseksualizmu oraz transeksualizmu do szkół, miejsc pracy i opieki zdrowotnej. Budowanie gruntu rozpoczęło się w połowie 2011. Wtedy rozpoczęły się szkolenia dla pracowników opieki zdrowotnej, nauczycieli a także wykładowców szkół medycznych. Uczyli sie o "różnorodności", czyli jak marksiści widzą płeć. W 2012 pojawiły się kursy skoncentrowane na budowaniu świadomości, czyli kształtowaniu myślenia „na czerwono”.
W ramach LSIS (Learning and Skills Improvement Service) rozpoczęto tworzenie programów edukacyjnych. Służyły oswojeniu z pojęciami lewicy. Za tym szło tworzenie kodeksu etyki opartego o Ustawę o Równości z 2010. W tym celu rozpoczęto kolportaż materiałów markistów. Od stycznia 2012 do kwietnia 2015 wprowadzono program w ramach National Citizen Service (NCS). Miał za zadanie umacniania postaw transeksualnych u szesnastolatków. Służył też blokowaniu postawy płci biologicznej na rzecz płci kultowej. Oznaczał nic innego jak tylko budowę struktur mających zapobiec krytyce marksizmu.
W ramach zmian w ekonomii wprowadzono socjalizm. Zakładał on odgórne sterowanie polityką kadrową firm. W ramach Job Center Plus nastąpiło od 2012 rozwijanie „świadomości” pracowników transgenderowych. To nic innego jak odrzucenie kwestii np. stosunku do pracy (jakość jej wykonywania) na rzecz zgody na manifestacje w firmie transpłciowości. Za tym szły zmiany w systemie podatkowym w ramach Her Majesty’s Revenue and Customs.
Od czerwca 2011 w ramach opieki zdrowotnej przez NHS Equality Delivery System wprowadzono kwestię ochrony pacjentów ze względu na transpłciowość. Pojawiły się wytyczne dla lekarzy w Primary Care Trusts (jednostki organizacyjne służby zdrowia).
13 października 2015 w ramach Komitetu Kobiet i Równości wypowiedział się Peter Dunne z Szkodzkiego Sojuszu Transgenderowego (STA). Wskazał w wypowiedzi HC 390, żeby Brytyjczycy zaakceptowali "ludzi niebinarnych" (czyli odrzucili płeć biologiczną), mieszanie strojów (np. pan ubrany w sukienkę, tzw. cross-dress), aby transeksualiści "wyrażali swoją płeć kulturową [gender] na różne sposoby".
Za tym szło m. in. upowszechnienie informacji związanych z seksualnością transeksualną dla nastolatków. Zaburzenie osobowości płci zamienia na dysforię płciową (tak ujmuje tę kwestie wykaz chorób DSM5 z 2013). Za tym szła chęć powstrzymania fali samobójstw wśród transeksualistów.
W oparciu o ustawę o rozpoznawaniu płci z 2004 w ramach Identity and Passport Service oraz Government Equalities Office wprowadzono ochronę prywatności tj. zatajanie, że ktoś jest transeksualny. W 2011 za pomocą mediów elektronicznych rozpoczęto włączanie nastolatków w programy finansowane przez rząd. Służyły wzmacnianiu transeksualizmu wśród młodych osób.
Za cele postawiono też promocję walki z transfobią i homofobią w 30 organizacjach związanych ze sportem.
Wśród zmian w prawie Wielka Brytania uznała "przestępstwa nienawiści" (hate crime). Za tym szła akcja na przełomie 2011-2012 roku w Department for Communities and Local Government. Chartered Institute of Housing "przestępstwa nienawiści" względem transeksualistów włączyła do systemu wynajmu mieszkań. Passenger Transport Executive dla departamentu transportu wskazała, jakie "przestępstwa" mogą spotkać osoby transeksualne podczas korzystania z komunikacji. Odpowiedzialna za imigrantów UK Border Agency wprowadziła między 2011 a 2012 dokumenty uznające transeksualizm we składanych wnioskach. W 2013 forpocztą był fakt uznania małżeństw homoseksualnych w ramach ustawy.
W listopadzie 2015 Government Equalities Office w przewodniku "Providing services for transgender customers" rząd polecił, aby w ocenie płci zrezygnować z rozpatrywania cech fizycznych. Za „dobrą praktykę” uznaje się bezosobowe traktowanie klienta, czyli unikanie formuł pan i pani. Z kolei "The recruitment and retention of transgender staff" narzuca m. in. w jaki sposób szef będzie traktował swojego pracownika. Określa np. że w przypadku korzystania z szatni transeksualista ma prawo wyboru do jakiej płci się odwołuje i korzystania z niej wedle uznania (tzw. free to select).
Jay McNeil i inni w "Trans Mental Health Study 2012" wskazują, że 45% transeksualistów nie jest zadowolona z takiego stylu życia, 35% przynajmniej raz usiłowało się zabić (dwukrotnie 25%).
Raport ukazuje, że kwestie biologiczne zajmują drugie miejsce względem kulturowych (gender). Język dokumentu wypełnia przekonanie, że oprócz płci męskiej i kobiecej istnieją inne płcie. Ich zdaniem 650 tys. osób w Zjednoczonym Królestwie to ludzie tzw. interseksualni, czyli zmieniający płeć np. kobieta w ciele mężczyzny. W tym gronie połowa młodych ludzi oraz jedna trzecia dorosłych podejmowała się prób samobójczych.
Odrzucenie płci biologicznej powoduje problemy psychiczne. Winą raport obracza społeczeństwo. Uznanie przez Brytyjczykow, że biologia określa płeć nazywa transfobią. W Polsce za takimi zmianami walczy działająca od 2007 roku Fundacja Trans-Fuzja.
Uznanie praw transseksualistów jest dalszym etapem, po homoseksualizmie, modelownaia społeczeństwa przez marksistów.
Jacek Skrzypacz
WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl