Cała Europa w NIEBEZPIECZEŃSTWIE?! Pojawiła się szokująca wypowiedź
Wojska państw europejskich są w fatalnym stanie, a zainteresowanie Waszyngtonu wojną na Ukrainie szybko zniknie, jeśli zaogni się sytuacja wokół Tajwanu, co może nastąpić już za kilka miesięcy. Tak stwierdził politolog Max Bergmann zatrudniony w amerykańskim Departamencie Stanu, który zachęcił, by państwa europejskie zainwestowały znacznie więcej w swoją obronność, zamiast polegać na amerykańskim wojsku.
Max Bergmann to politolog, który od lipca 2016 roku pracuje w Departamencie Stanu. Jak czytamy na oficjalnej stronie urzędu, Bergmann zajmuje się sprawami polityczno-wojskowymi oraz powstrzymywaniem proliferacji, tj. rozprzestrzeniania się broni masowego rażenia.
– Wcześniej był specjalnym asystentem podsekretarza stanu ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego, autorem przemówień dla sekretarza stanu Johna Kerry'ego oraz starszym doradcą zastępcy sekretarza stanu ds. polityczno-wojskowych. Przed dołączeniem do Departamentu Stanu pracował w Center for American Progress jako analityk polityki nierozprzestrzeniania broni jądrowej, a wcześniej był zastępcą dyrektora ds. polityki w National Security Network. Uzyskał tytuł magistra w London School of Economics w dziedzinie polityki porównawczej oraz tytuł licencjata w dziedzinie ekonomii w Bates College – podaje Departament Stanu.
Słowa kogoś takiego nie są więc byle ciekawostką i nic nie znaczącą opinią. To istotne uwagi, które niosą ze sobą konkretny przekaz nawet, jeśli nie jest on wypowiedziany bezpośrednio. A według Bergmanna, światu grozi III wojna światowa już w ciągu kilku najbliższych miesięcy, która rozpocznie się – jak zwracali uwagę specjaliści od geopolityki – od Tajwanu.
– Wojna na Ukrainie skierowała uwagę Stanów Zjednoczonych z powrotem do Europy, jednak w dłuższym okresie Waszyngton nie zdoła utrzymać obecnego poziomu zaangażowania w związane z nią sprawy – napisał Bergmann w „Foreign Affairs”. Dodał przy tym, że USA „powinny dążyć do lepiej uzbrojonej Unii Europejskiej”.
– Stany Zjednoczone wsparły Ukrainę ogromną dostawą broni, zmobilizowały Zachód do bezprecedensowych sankcji gospodarczych wobec Moskwy oraz wzmocniły NATO dodatkowym rozmieszczeniem sił w Europie – kontynuował politolog.
Dalej pisząc o Ukrainie przyznaje, że ta pozostanie jeszcze bez wątpienia przez pewien czas w wielkim zainteresowaniu Waszyngtonu przez najbliższe kilka miesięcy. Jednak rośnie do bardzo poważnych rozmiarów ryzyko konfliktu o Tajwan. Specjaliści bowiem przewidują, że Pekin dokona ataku na wyspę, która sama uznaje się za państwo, a którą to wyspę Pekin uznaje za autonomiczną, zbuntowaną prowincję.
Max Bergmann podkreśla, że w razie inwazji na Tajwan, priorytety USA zmienią się z dnia na dzień. Wówczas Stany Zjednoczone „nie będą mogły bez końca utrzymywać pomocy dla Ukrainy na obecnym poziomie”.
Dlatego też, zdaniem eksperta, Waszyngton powinien nakłonić państwa europejskie do „przejęcia kontroli nad własnym bezpieczeństwem”, by były niezależne od Waszyngtonu w tej kwestii.
– Każdy amerykański prezydent wzywał Europejczyków do zwiększenia wydatków na obronę, ale nadrzędnym celem polityki USA nie było zmuszenie Europy do stanięcia na własnych nogach, ramię w ramię ze Stanami Zjednoczony – napisał Bergmann. Przypomniał również, że gdy prezydent Francji Emmanuel Macron chciał przeforsować projekt dla Unii Europejskiej w tym zakresie, wówczas spotkał się ze sprzeciwem Waszyngtonu, ponieważ administracja obawiała się „ponownego spisku mającego na celu odłączenie Europy od NATO”.
– W efekcie Stany Zjednoczone wykorzystały swoje ogromne wpływy do zablokowania wysiłków, które mogłyby prowadzić do powstania bardziej niezależnej Europy – podkreślił Max Bergmann.
Amerykański politolog zwraca uwagę, że pomoc państw europejskich Ukrainie de facto uderzyła w plan zwiększenia sił obronnych państw Europy. Zwraca również na rosnącą na naszym kontynencie inflację, która również poważnie utrudni zwiększenie sił zbrojnych i polepszenie ich jakości.
– Unia Europejska powinna być globalną potęgą militarną. Łącznie wydaje 200 mld dolarów rocznie na obronę, jej gospodarka dorównuje amerykańskiej, a jej członkowie związani są sojuszem politycznym. Jednak wojska europejskie są w fatalnym stanie, pomimo wzrostu wydatków na obronność od 2014 r. – stwierdził Bergmann.
Dominik Cwikła
Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube
Źródło: interia.pl / state.gov / prawy.pl