Bandera to prorok, Ukraińcy to naród wybrany. Polscy nacjonaliści przeszkodą w relacjach polsko-ukraińskich

Portal Wysokij Zamok opublikował felieton autorstwa Wiktorii Siumar pod tytułem: Stepan Bandera to współczesny ukraiński prorok. Wiktoria Siumar to była nauczycielka historii, była deputowana do Rady Najwyżej Ukrainy, a obecnie dziennikarz. Politycznie związana ze środowiskiem partii, która po kilku przekształceniach przyjęła nazwę Europejska Solidarność, a jej liderem jest Petro Poroszenko.

Siumar podzieliła się z czytelnikami swoimi przeżyciami z oglądania niedawnego przemówienia prezydenta Ukrainy w Parlamencie Europejskim. Proroctwo się spełniło – pisze Siumar oglądająca wystąpienie Zełeńskiego ze łzami w oczach.

„Sława Hierojam!... Przeżyliśmy straszny rok. Ale swoją siłą, nerwami, łzami, a czasem życiem, powstrzymali współczesny faszyzm gdzieś na ukraińskich terenach Donbasu…- stwierdziła podekscytowana.

„Stepan Bandera to współczesny ukraiński prorok, który wiedział, że bez walki nie będzie wolności, dziś gdzieś w niebie pewnie się uśmiecha, kiedy mówi się Sława Ukrainie, a miliony odpowiadają: Hierojam Sława”. Swój felieton ukraińska aktywistka zakończyła optymistycznym stwierdzeniem: „I będziemy w UE. (Ukraina, przyp. autora) To naród wybrany, do którego mam zaszczyt należeć... nasz Wielki Naród Ukraiński…”

Nam Polakom próbuje się wmawiać, że na Ukrainie problem banderyzmu jest marginalny, ponieważ Banderę gloryfikują tylko ugrupowania skrajnie nacjonalistyczne. Tymczasem Siumar robiąca z Bandery proroka wywodzi się z ugrupowania konserwatywno-liberalnego, ugrupowania, które tworzyło kiedyś sojusz z ugrupowaniem UDAR Witalija Kliczki, który bronił gloryfikacji Bandery w Kijowie, kiedy za obalonego potem prezydenta Janukowycza, chciano wyrugować Banderę ze stolicy Ukrainy. Przypomnijmy, że banderofil Kliczko, dzięki władzom Warszawy z Trzaskowskim na czele, został honorowym obywatelem Warszawy. Siumar mówi o rosyjskim faszyzmie w Donbasie, a jednocześnie wychwala Banderę i mówi, że Ukraińcy to naród wybrany. Swoją drogą deklaracja o narodzie wybranym pasowałaby, do komentarza jednego z polskich wiceministrów, który wprost zadeklarował, że Polska jest sługą narodu Ukraińskiego.

Drugi z artykułów opublikowany został na łamach portalu Zahid.net nosi on tytuł: Polska siostra Ukrainy i jest on wywiadem z Mirosławą Keryk, jest historykiem, socjologiem pracownikiem Instytutu Filozofii i Socjologii PAN oraz prezesem zarządu fundacji „Nasz wybór” oraz redaktorem miesięcznika o tej samej nazwie. Zajmuje się kwestiami migracji Ukraińców do Polski oraz ich asymilacją w naszym kraju.

Zapytana o nastawienie Polaków do Ukraińców Keryk podkreśla, że w społeczeństwie polskim nastąpiło zmęczenie związane z goszczeniem Ukraińców u siebie co jest zrozumiałe ponieważ, każdy kto miałby przez długi czas mieszkać pod jednym dachem nawet z własną dalszą rodziną byłby zmęczony a co dopiero obcując miesiącami z obcymi ludźmi z innego państwa.

Odnosząc się do sytuacji na rynku pracy w Polsce, stwierdziła, że aktualnie Ukraińcy zajęli tylko 400 tys. wolnych etatów, ale Polska oferuje znacznie więcej i wolnych jest drugie tyle miejsc pracy, które mogliby zająć Ukraińcy. Z kolei, kiedy została zapytana o przeszkody uniemożlwiające jeszcze pełniejszą integrację Ukraińców z Polakami, za największe zagrożenie dla polepszania relacji uznała postawę polskich „ultranacjonalistów” wpisującą się w rosyjską propagandę. Wywiad kończy się refleksją Keryk, która z jednej strony podkreśla, że Ukraińcy muszą otworzyć się na Polaków i ich mentalność, ale z drugiej strony podkreśliła, że również Polacy są zobowiązani otworzyć się na Ukraińców i dostosować do ich odmiennej kultury.

Jak wiec widać Ukraińcy są czują się narodem wybranym, dla którego Bandera to prorok. To polscy nacjonaliści wpisujący się w propagandę rosyjską są przeszkodą w poprawie relacji między obu narodami a sami Polacy powinni się otworzyć i dostosować do zamieszkujących w ich kraju Ukraińców. To zestawienie jest oczywiście uproszczeniem ze strony autora, ale pokazującym mimo wszystko trend w ukraińskim myśleniu.

Arkadiusz Miksa