Rozhuśtane emocje (FELIETON)

Mamy rok wyborczy, to też ataki na obóz rządzący i na Kościół stają się coraz częstsze i brutalniejsze. Obecnie przepuszczono atak na telewizję publiczną, która jest dla opozycji solą w oku. Opozycja przyzwyczajona do tego, że ma monopol na źródła informacji, nie może się pogodzić, że dla tych którzy chcą, mogą czerpać wiadomości z TVP info.
Już podczas wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski, ówczesny rywal Andrzeja Dudy, pewny swojego zwycięstwa, zapewniał, arogancko dziennikarzy TVP info: - Cieszcie się. Bo niedługo będziecie się cieszyli, jeszcze tylko kilka tygodni. Na szczęście stało się inaczej. Teraz chcą za wszelką cenę zniszczyć ten kanał telewizyjny. W tym celu składają wnioski do Sejmu. Teraz nadarzyła się nowa okazja związana z tragiczną śmiercią syna parlamentarzystki PO. Pod koniec grudnia 16-letni chłopiec popełnił samobójstwo, a winą za to obarczono media. Podobno Radio Szczecin jakiś czas przedtem podało tak zredagowaną informację, że można było się domyślić o kogo chodzi. Chłopiec miał być jedną z ofiar pedofila. Sugerowano, że ostracyzm po tej informacji przyczynił się do jego śmierci.
Sytuacja wygląda inaczej. Pod koniec grudnia poseł PO Piotr Borys parlamentarzysta z zachodniopomorskiego powiedział na antenie, że jest to syn ich parlamentarzystki, a że na tym terenie jest tylko jedna posłanka PO, wszyscy dowiedzieli się o kogo chodzi. Gazeta Michnika, portal Lisa podały informację, że chodzi o syna jednej z parlamentarzystek, tak samo podała TVP info. Parlamentarzystek z PO jest dużo, trudno było z tej informacji wywnioskować o kogo chodzi. Uściślił to dopiero poseł PO Piotr Borys. Rozpętała się afera, która punkt kulminacyjny osiągnęła 7 marca, w dniu pogrzebu chłopca. To wówczas Tusk oskarżeniami pod adresem prawicowych dziennikarzy „tańczył” na grobie.
Przypatrzmy się bliżej tej aferze. Pedofil, który był skazany, pracował przez dłuższy czas w tamtejszym urzędzie marszałkowskim rządzonym przez PO. Pracował z dziećmi, prowadził z nimi terapię. Nie dość, że był pedofilem, to również częstował dzieci narkotykami. Przez kilka lat pobierał pieniądze z urzędu marszałkowskiego, nikt się nim nie interesował. Jego ofiarą stał się również syn posłanki. Chłopiec musiał przeżyć wielką traumę, z którą nie mógł sobie poradzić. Pedofil został skazany. Wszyscy w niewielkim mieście musieli o tym mówić. Doszło do tragedii. Do takich spraw trzeba podchodzić niezwykle delikatnie, ważyć każde słowo, które się na ten temat wypowiada. Tutaj było inaczej, ale winę za to ponosi poseł Borys, który niepotrzebnie powiedział o kilka słów za dużo. Teraz krzyczy wszędzie, że to dziennikarze doprowadzili do śmierci dziecka, głównie oskarża Radio Szczecin i TVP info. Nie czepia się ”GW” czy portalu Lisa. Dziennikarze na których urządzono nagonkę są hejtowani, grozi im się śmiercią. Polowanie na czarownice trwa w najlepsze.
Tusk chce zamknąć usta prawicowym mediom. W rzeczywistości chce wprowadzenia cichej cenzury.
Nie wolno grzebać w przeszłości, nie wolno rzetelnie informować, bo „Cela+” czeka. Są to niesamowite standardy, które mogą doprowadzić do politycznych mordów i prześladowań. Ale dla ludzi, którzy nie mają żadnego realnego planu rządzenia, zostały jedynie rozhuśtane emocje i będą je wykorzystywać na każdym kroku. To ich metody, aby wszystko zniszczyć, unurzać w błocie, byle dojść do celu i zasiąść na stołkach.
Temu mają służyć ciągłe ataki na św. Jana Pawła II. TVN emitowała reportaż Macieja Gutowskiego „Bielmo”, który miał na celu zdyskredytować naszego papieża. Opierając się na materiałach esbeckich z lat 60-tych, twierdzono, że jeszcze w Krakowie Wojtyła wiedział o wykorzystywaniu chłopców przez księży i nie reagował. Dowodzono także na tych samych podstawach o homoseksualizmie i wykorzystywaniu młodych kleryków przez kardynała Adama Sapiehę. Obrzydliwe, niezbadane przez nikogo fakty poszły do widzów TVN. Wiadomo, jakie wówczas mieliśmy czasy, jak agresywna była walka z Kościołem – opluwanie kleru, preparowanie dokumentów przeciwko księżom, mordowanie księży. Żeby teraz opierać się na podobnych spreparowanych materiałach, jest to wyjątkowo niegodziwe. Ciągłe ataki na Jana Pawła jako papieża, który rzekomo miał przymykać oczy na pedofilię w Kościele nie mają żadnych rzetelnych podstaw. Opierają się na insynuacjach, manipulacjach. Teraz doszła do tego ojczyzna Jana Pawła, która oskarża go na podstawie esbeckich dokumentów. To takie charakterystyczne dla tej kasty ludzi: zniszczyć niewygodne dla nich autorytety, wszystko zgnoić, unurzać w błocie. Dojdzie do tego, że liberalna lewica będzie się domagać burzenia pomników Jana Pawła, wymazania ulic jego imienia. Już teraz grono głupiutkich celebrytek wypowiada się o świętym w agresywny sposób.
Takie mamy metody walki przedwyborczej. Musimy być bardzo czujni i nie pozwolić się zmanipulować.
Iwona Galińska
Źródło: IG