W Kozienicach w trakcie spotkania minister klimatu Anny Moskwy z wyborcami padły słowa, które wywołały burzę. Moskwa sugerowała bowiem, że należy przemyśleć, czy nie karać krytyków rządu.
Moskwa stwierdziła: "My niestety nie możemy odebrać paszportów tym, którzy w Brukseli kłamią i działają przeciwko Polsce. Nie ma takiego narzędzia, ono byłoby niezgodne z prawem europejskim. (...) Przekażę ministrowi Ziobrze, żeby przemyślał jakieś instrumenty dla tych, którzy szkalują Polskę".
Szybko odniósł się do tych słów Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta w programie 6. Dzień Tygodnia w Radiu ZET: "To nie jest zgodne z prawem".
Błażej Poboży z PiS, obecnie wiceszef MSWiA, stwierdził, że nie użyłby takich słów: "Zwłaszcza, że jako osoba zorientowana w temacie polityki paszportowej wiem, że takie rozwiązania są po prostu niemożliwe. Nie użyłbym takiego sformułowania i traktuje je jako pewną figurę retoryczną, będącą efektem dużych emocji, które wyzwalają się na tego typu spotkaniach".