Francja: ponad 400 rannych policjantów w protestach
Co najmniej 406 funkcjonariuszy policji zostało rannych w starciach w całej Francji z protestującymi, wściekłymi na reformy emerytalne.
Gérald Darmanin, minister spraw wewnętrznych, powiedział, że tak duża liczba rannych policjantów jest niezwykle rzadka, dodając, że podczas zamieszek aresztowano 291 osób.
Setki tysięcy brały udział w majowych demonstracjach przeciwko reformom prezydenta Emmanuela Macrona. Większość była nastawiona pokojowo, ale radykalne grupy rzucały koktajle mołotowa i fajerwerki.
Policja odpowiedziała gazem łzawiącym i armatkami wodnymi. Nie jest jasne, ilu protestujących zostało rannych.
Premier Élisabeth Borne zatweetowała, że przemoc jest "nie do przyjęcia", chwaląc jednocześnie "odpowiedzialną mobilizację i zaangażowanie" demonstrantów w licznych miastach. To najnowszy dzień masowej akcji przeciwko zmianom, które podnoszą państwowy wiek emerytalny z 62 do 64 lat. Związki zawodowe chcą ich wycofania.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych określiło ogólną liczbę demonstrantów na 782 tys. osób, w tym 112 tys. w stolicy Paryża, ale związek CGT twierdzi, że liczba ta jest trzykrotnie wyższa.
Wielomiesięczny sprzeciw wobec reform nie słabnie. Przemoc wybuchła również w Lyonie, Tuluzie i Nantes, gdzie podpalono samochody i zaatakowano firmy.
Źródło: BBC
