Nowy film "Ojciec Pio", z udziałem gwiazdy "Transformers" i "Furii" LaBeoufa, wchodzi na ekrany kin 2 czerwca i przedstawia włoskiego zakonnika w wieku 20 lat, pogrążonego w cierpieniu mieszkańców San Giovanni Rotondo we wschodnich Włoszech, gdzie znajduje się jego klasztor.

Film, przeznaczony dla starszych widzów ze względu na wyraźną przemoc i język, przedstawia mocne sceny, w których Ojciec Pio służy mieszkańcom miasta i znosi własne duchowe bitwy z diabłem pośród chaosu gwałtownego starcia politycznego między głównie zubożałymi socjalistami a bogatą klasą rządzącą, co ostatecznie doprowadziło do brutalnej masakry.

Abel Ferrara, reżyser filmu, nazwał zabójstwa "koszmarnym wydarzeniem" i dodał, że wszystko to połączyło się w filmie.

"Nie ma historii politycznej i historii Ojca Pio. On jest członkiem tej społeczności. On to czuje. Wie, co się dzieje i jest połączony z tymi ludźmi. A ci ludzie są z nim bardzo związani" - powiedział Ferrara.

LaBeouf, brat Alexander Rodriguez - który gra prawdziwego franciszkańskiego kapucyna w filmie - i Ferrara, reżyser filmu, odnieśli się również do sceny w filmie, która pokazuje diabła w postaci nagiej kobiety, a także do użycia wulgaryzmów przez świętego w innej scenie.

Zapytany o przesłanie filmu, Ferrara powiedział, że nie ma nic konkretnego, ale dodał, że przesłaniem św. Pio jest "współczucie i miłość w codziennym życiu, a nie tylko w godzinach, w których jesteś w kościele".