Cejrowski nie gryzie się w język. „Argument przepisany z czasów zaborów”

1
1
6
Cejrowski
Cejrowski / Wikimedia Commons

Wojciech Cejrowski tym razem wypowiedział się na temat Polski i Unii Europejskiej.

Wojciech Cejrowski rozmawiał ostatnio z red. Lisickim co trzyma Polskę w Unii Europejskiej. Wspólnie doszli do interesujących wniosków. 

 Mniej więcej rok temu nasz tygodnik „DoRzeczy” opublikował taką okładkę nawet z tytułem „Polexit” ze znakiem zapytania. Napisałem wtedy komentarz i wszystkie tak naprawdę komentarze krytyczne wobec tego brzmiały w jeden sposób: Każdy, kto próbuje podważać naszą przynależność do Unii Europejskiej, działa na zlecenie Rosji, bo jeśli my wyjdziemy z Unii Europejskiej, to dostaniemy się pod hegemonię rosyjską i w związku z tym nie wolno o tym myśleć i w ogóle nie ma żadnej innej przyszłości. I nie wolno podważać przynależności do Unii, bo albo jest się w Unii albo jest się pod Rosją

powiedział red. Lisicki. 

Odpowiadam na to. To jest argument przepisany z czasów zaborów. Jeżeli ktoś podważał austro-węgierski porządek rzeczy w Krakowie i okolicy, no to na pewno był szpiegiem cara. Jeżeli ktoś podważał politykę Bismarcka i się buntował, no to najwyraźniej działał na rzecz cara. 

-odpowiedział Cejrowski. 

Jeżeli teraz ktoś twierdzi, że moje osobiste przemyślenia to są działania na zlecenie Moskwy, to ja niniejszym zgłaszam się do Moskwy, żeby mi zapłaciła. Bo ja to wszystko sam wymyśliłem, ja tak uważam, jak mówię 

-dodał. 

Ale jeżeli, kompletnie nie wiedząc o tym, działam na zlecenie Moskwy, to proszę o dowody w postaci kupy dolarów za to, co ja robię dla Moskwy

-zaznaczył. 

Nie, dolarów. Bo ja to wymyśliłem w Ameryce wszystko, co teraz mówię, patrząc z Ameryki na Polskę, jako wolny człowiek, więc Rosja – jak już musi agentowi swojemu zapłacić – ja będę wydawał w Ameryce, to niech mi zapłacą… no mogą być jeszcze świnki, czyli carskie złote dolarówki 

-puentował. 

Źródło: Redakcja

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną