Aktywistce klimatycznej grozi ZA TO 10 lat więzienia

0
0
0
Sąd
Sąd / Pixabay

Działaczce na rzecz klimatu w Nowej Zelandii grozi 10 lat więzienia po tym, jak sąd uznał ją winną fałszerstwa za wysłanie fałszywego listu do prelegentów na konferencji przemysłu naftowego, informując ich, że została ona przełożona z powodu kryzysu klimatycznego.

Rosemary Penwarden, mieszkająca w pobliżu Dunedin, wysłała list do osób, które miały przemawiać na konferencji PEPANZ (Petroleum Exploration and Production Association of New Zealand) w 2019 roku, podając się za organizatorów konferencji.

"Starałam się być kreatywna" - powiedziała Penwarden, która ma 64 lata i protestuje przeciwko klimatowi od narodzin swojego wnuka w 2011 roku.

Od lat protestowała przed konferencjami naftowymi, ale konferencja PEPANZ 2019 odbywała się w dość małym mieście i obawiała się, że niewielu aktywistów będzie w stanie w niej uczestniczyć, powiedziała CNN.

Pięć dni przed konferencją wysłała list e-mailem, rzekomo od organizatorów z branży naftowej, odwołujący wydarzenie.

List zawierał następujące wersy: "Jesteśmy głęboko zaniepokojeni gwałtownie przyspieszającymi zmianami społecznymi i politycznymi, które nas ogarniają, podkreślanymi przez wiele naszych własnych dzieci przygotowujących się do strajku w szkole, aby domagać się bezpiecznej przyszłości", zgodnie z fragmentami opublikowanymi w oświadczeniu Greenpeace.

Dodano: "Co więcej, pomimo naszych najlepszych wysiłków na rzecz zachowania tajemnicy, aktywiści odkryli tegoroczną konferencję i po raz kolejny planowali hałas i zakłócenia. Ale jest w tym wszystkim pozytywna strona: nie będzie nas tam, by słuchać tych nieustannych śpiewów".

Penwarden powiedział, że miało to być "satyryczne", aby "potargać pióra" przemysłu naftowego. "Nigdy nie zamierzałam, by wzięli to na poważnie" - dodała.

Źródło: CNN

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną