Nietrafione! Ks. Wierzbicki porównał posłuszeństwo księży do "posłuszeńtwa" w korporacji

Ks. Alfred Wierzbicki, popularny kapłan tzw. Kościoła otwartego, w wywiadzie porównał posłuszeństwo księży do "posłuszeńtwa" w korporacji. Pokazuje to całkowite niezrozumienie tematu.
W wywiadzie dla Radia Zet ks. Wierzbicki powiedział: „Posłuszeństwo w seminarium to idylla w stosunku do tego, czego się wymaga w korporacjach”. Dodał też: "Posłuszeństwo kościelne wyolbrzymia się i przejaskrawia".
Jeden z internautów słusznie zauważył: "W modelu korporacyjnym posłuszeństwo wobec przełożonego jest ściśle uregulowane i ograniczone. W firmie obowiązki są określone umową".
Nie chodzi zresztą o zakres posłuszeństwa i o praktykę. W Kościele posłuszeństwo kapłana wobec przełożonych jest cnotą i ma naturę duchową, a w korporacjach w takiej postaci nie występuje, a jest jedynie ograniczone do umowy między pracownikiem i pracodawcą.
Z tej wypowiedzi widać, jak ks. Wierzbicki traktuje księży, którzy jawią się w jego wypowiedzi jak pracownicy korporacji, dla których biskup jest wyłącznie pracodawcą.
Źródło: więź, radio zet