Był na miejscu tragedii. Ujawnił co stało się z zamordowaną Polką
Pewna osoba zdecydowała się na ujawnienie mediom co stało się z 27-latką.
Niedawno do mediów trafiła informacja o zaginięciu Polki w Grecji. Później w mediach pojawiła się informacja o jej śmierci - znaleziono bowiem nagie ciało kobiety. Z początku jednak służby nie miały pewności czy jest to Polka, jednak później potwierdził się najgorszy scenariusz.
Ciało kobiety znalezione zostało znalezione przez dwie wolontariuszki, które pomagały w poszukiwaniach. Na początku znalazły worek. W to miejsce zaprowadził je nieprzyjemny zapach.
Ciało 27-latki znaleziono na mokradłach. Na miejscu był też Dawid Burzacki z Dziennika Śledczego. W rozmowie z Super Expressem o wszystkim opowiedział.
Ciało denatki było od połowy nagie i owinięte w prześcieradło. Niezwłocznie powiadomiono policję. Na miejscu bardzo szybko pojawili się funkcjonariusze, lekarz sądowy i inne służby
-powiedział Burzacki.
W trakcie oględzin ciała, jeszcze na miejscu odnalezienia zwłok - lekarz stwierdził, że wstępną przyczyną zgonu było uduszenie. Na zwłokach ujawniono ślady świadczące o duszeniu
-dodał.
Na początku był problem w identyfikacji zwłok gdyż ciało szybko się rozłożyło.
Po konsultacji ze służbami, udaliśmy się do matki zaginionej dziewczyny i chłopaka Anastazji, a następnie w asyście psychologa przejechaliśmy na komendę policji
-poinformowała Ewelina Tomaszek, detektyw, która brała udział w poszukiwaniach.
Źródło: Redakcja