Wielkiej Brytanii może zabraknąć energii. Wszystko przez "troskę" o emisję dwutlenku węgla
Wielka Brytania jest zagrożona brakiem energii z Morza Północnego, przez co będzie uzależniona od importu, powiedział BBC jeden z głównych producentów ropy i gazu.
Ithaca Energy stwierdziła, że zobowiązanie Partii Pracy do zakazania nowych poszukiwań ropy i gazu na Morzu Północnym oraz obecna polityka podatkowa "wystraszyły" inwestorów.
Ithaca prawie w całości inwestuje w ropę i gaz na Morzu Północnym. Grupy ekologiczne twierdzą, że wszelkie nowe pola naftowe i gazowe w regionie spowodowałyby przekroczenie przez Wielką Brytanię limitów emisji dwutlenku węgla.
W zeszłym tygodniu lider Partii Pracy Sir Keir Starmer powiedział, że rząd laburzystów nie przyzna licencji na eksplorację nowych złóż na Morzu Północnym, twierdząc, że czekanie, aż skończy się brytyjska ropa i gaz, byłoby "historycznym błędem".
Gilad Myerson, prezes wykonawczy Ithaca, powiedział jednak, że takie posunięcie zagroziłoby bezpieczeństwu energetycznemu Wielkiej Brytanii. "Nowy rząd wyobraża sobie, że będzie w stanie wstrzymać koncesje i rozwój wydobycia ropy naftowej w Wielkiej Brytanii, co ostatecznie oznacza, że Wielka Brytania zostanie pozbawiona energii i stanie się bardzo zależna od energii z zagranicy" - powiedział.
Źródło: BBC