Zabójstwo 27-letniej Polki. Szokujące słowa detektywa: Gdyby sprawca TO wiedział...
Nie cichnie sprawa związana z zabójstwem 27-letniej Polki. Oto co powiedział detektyw.
Niedawno całą Polską i Grecją wstrząsnęła informacja o zabójstwie 27-letniej Anastazji w Kos w Grecji. 32-letni obywatel Bangladeszu, który otrzymał już zarzut zabójstwa, porwania, gwałtu i próby ucieczki nie przyznaje się do winy.
Dawid Burzacki szef detektywów w rozmowie z Faktem ujawnił szokujące informacje.
Zwłoki najprawdopodobniej zostały przeciągnięte pod drzewo, a wcześniej owinięte materiałem, który pomógł w ich przemieszczeniu
-powiedział Burzacki.
Takie działanie sprawcy wskazuje na pośpieszne ukrycie zwłok, bez przemyślenia i planowania. Taki typ przestępcy, raczej ukrywa zwłoki w miejscu popełnienia zbrodni lub w bardzo bliskiej odległości. I tutaj wiele wskazuje na to, że miejsce odnalezienia zwłok, było również miejscem, w którym doszło do morderstwa –
-dodał.
To jednak nie wszystko.
W pobliżu miejsca ujawnienia zwłok pokazał nam starą studnię, która była ukryta wśród wysokiej trzciny. Gdyby sprawca wiedział o tej studni, być może nikt nigdy nie odnalazłby Anastazji. Miejsce znajduje się blisko jeziora, ale w tym okresie to jezioro jest suche. Suchy jest również teren, na którym znaleziono ciało. Pod drzewem nie ma rozlewisk, podmokłego terenu czy cieków wodnych. Szybki rozkład ciała był spowodowany przede wszystkim wysokimi temperaturami. Informacje, które pojawiły się w sieci i mówiły o zwłokach częściowo zanurzonych w wodzie, były również przekłamaniem
-zrelacjonował detektyw.
Źródło: Redakcja