Macron obwinia media społecznościowe o podsycanie protestów

0
0
1
Emmanuel Macron
Emmanuel Macron / Autorstwa President.gov.ua, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=119423950

Prezydent Francji krytykuje rolę mediów społecznościowych w przemocy w kraju, ale niektórzy twierdzą, że politycy znaleźli łatwego kozła ofiarnego.

Francuskie zamieszki podpaliły kraj, a Emmanuel Macron oskarża TikTok i Snapchat o wlewanie benzyny do ognia.

W ciągu ostatnich trzech dni we Francji wybuchły gwałtowne protesty po tym, jak policjant na przedmieściach Paryża zastrzelił 17-letniego Nahela M., pochodzącego z Afryki Północnej. Uczestnicy zamieszek zaatakowali budynki publiczne, systemy transportowe i sklepy pociskami i koktajlami Mołotowa, w wyniku czego 249 funkcjonariuszy zostało rannych, a 875 osób aresztowano.

W przeciwieństwie do śmiertelnego wybuchu przemocy w 2005 roku, zamieszki - które doprowadziły do zamknięcia transportu publicznego, odwołania koncertów i rozmieszczenia pojazdów opancerzonych w całym kraju - mogą być dokumentowane w czasie rzeczywistym, udostępniane online i oglądane przez dziesiątki tysięcy osób na platformach mediów społecznościowych, takich jak TikTok, Snapchat i Twitter.

Źródło: POLITICO

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną