Izraelscy ekstremiści zaatakowali katolicki kościół i klasztor w północnym Izraelu
Ekstremistyczne izraelskie grupy kilkakrotnie w ostatnich tygodniach próbowały szturmować melkicki kościół katolicki i klasztor św. Eliasza w północnym mieście portowym Hajfa w Izraelu, co skłoniło chrześcijan do podjęcia działań w celu ochrony świętego miejsca.
Po kilku próbach w zeszłym tygodniu, intruzom udało się przeniknąć na zewnętrzny dziedziniec klasztoru i zakłócić odbywającą się sesję modlitewną, wywołując strach i gniew wśród społeczności chrześcijańskiej.
W celu powstrzymania przyszłych ataków, kościół rozpoczął dziś prace nad instalacją żelaznego ogrodzenia wokół klasztoru. Klasztor został założony przez karmelitów, którzy praktykują swoją wiarę z góry Karmel w Hajfie od XII wieku, kiedy to pustelnicy zaczęli gromadzić się w jaskiniach naśladując proroka Eliasza. Tradycja mówi, że jaskinia proroka znajduje się pod ołtarzem kościoła.
Wadih Abu Nassar, doradca kilku kościołów w Ziemi Świętej, skomentował instalację ogrodzenia w poście na swojej stronie na Facebooku, mówiąc: "Bramy przyczynią się do ułatwienia składania skarg przeciwko tym, którzy przeskakują przez bramy i mury klasztoru jako agresorzy. Ułatwi to również ochronę klasztoru przed atakami".
Po serii prób infiltracji kościoła, w ubiegły czwartek wieczorem chrześcijanie z Hajfy stawili czoła intruzom na dziedzińcu klasztoru i kościoła św.
Powtarzające się ataki w Deir Mar Elias są związane z zarzutami grupy ekstremistycznych Izraelczyków, że to chrześcijańskie miejsce zawiera "grób proroka Elizeusza". Kościół odpowiedział na te zarzuty kategorycznym zaprzeczeniem, podkreślając, że w grobowcu klasztoru znajdują się tylko księża i mnisi.
Komitet Sprawiedliwości i Pokoju Rady Zwierzchników Kościołów Katolickich w Ziemi Świętej potępił te ataki na chrześcijańskich duchownych i chrześcijańskie miejsca święte.
W oświadczeniu komitet zwrócił uwagę na liczbę ataków na chrześcijańskich duchownych w ostatnich miesiącach, w tym pobicia i obelgi, a także wandalizm świętych miejsc i obraźliwe pisma ekstremistycznych osadników.
Arcybiskup Pierbattista Pizzaballa, który właśnie został mianowany kardynałem przez papieża Franciszka i służy jako łaciński patriarcha Jerozolimy, wyraził obawy, że chrześcijanie coraz częściej doświadczają prześladowań w Ziemi Świętej. Powiedział, że obecna administracja premiera Benjamina Netanjahu stworzyła klimat polityczny, w którym tolerowane są akty agresji.
"Częstotliwość tych ataków, agresji, stała się czymś nowym" - powiedział Pizzaballa podczas Tygodnia Wielkanocnego, donosi LaCroix International. "Ci ludzie czują, że są chronieni ... że atmosfera kulturowa i polityczna może teraz usprawiedliwiać lub tolerować działania przeciwko chrześcijanom".
Islamsko-Chrześcijański Komitet na rzecz Jerozolimy i jej Miejsc Świętych również potępił te prowokacje i podkreślił brak tolerancji dla powtarzających się prześladowań i ataków na chrześcijańskie miejsca święte w regionie, określając takie działania jako "barbarzyńskie".
W oświadczeniu komitet wyraził głębokie zaniepokojenie trwającymi atakami na klasztor pod pretekstem prowadzenia modlitw za żydowskiego proroka, który według nich jest tam pochowany.
Źródło: catholic agency news