"Powoli traci on kontakt z rzeczywistością". Maciej Stuhr o ojcu
Maciej Stuhr wypowiedział się o kondycji swojego ojca. Padły mocne słowa.
Maciej Stuhr przy okazji premiery trzeciego sezonu "Belfra" powiedział: "Wkraczam w nowy rozdział w życiu i moich relacji z tatą, który jest po prostu bardzo schorowanym człowiekiem. Niestety powoli zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością. Nie jest już tym samym człowiekiem, którego nie tylko ja znałem, ale przecież wszyscy go znamy i pamiętamy. Czasami nam się wydaje, że mamy do czynienia z tym człowiekiem, ale on jest już troszkę gdzie indziej".
Dodał też: "Czasami jest się dumnym — wielokrotnie byłem z niego najdumniejszym człowiekiem na świecie, a czasami jest wstyd. To też nieobce mi uczucie".
17 października ubiegłego roku Jerzy Stuhr prowadził samochód i w trakcie jazdy doprowadził do wypadku z udziałem motocyklisty. Co warto podkreślić, funkcjonariusze zbadali aktora na obecność alkoholu. Wynik pokazał 0,7 promila. Sam zainteresowany tłumaczył się, że w dniu zdarzenia wypił kilka lampek wina w trakcie posiłku. Dopiero po kilku godzinach, kiedy czuł się dobrze wsiadł do samochodu i ruszył w trasę.
W pierwszej rozprawie, 1 marca Sąd Rejonowy w Krakowie skazał Jerzego Stuhra za jazdę w stanie nietrzeźwości i wymierzył mu karę finansową w wysokości 12 tysięcy złotych, 6 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej i dodatkowo nałożono na niego zakaz prowadzenia pojazdów na okres trzech lat.
Od wyroku sprzeciw wniosła prokuratura, podnosząc zarzut rażącej niewspółmierności kary grzywny orzeczonej wobec obwinionego.
Podczas pierwszej rozprawy w sprawie kolizji przesłuchany został motocyklista Sławomir G., a także naoczny świadek zdarzenia Bartosz C. Sąd postanowił na kolejnej rozprawie przesłuchać biegłego, który wydał opinię w sprawie obrażeń motocyklisty. Termin wyznaczono na 11 grudnia br.
Źródło: Onet