Szef koncernu BP ustąpił w atmosferze skandalu

Firma poinformowała, że Bernard Looney, który kierował firmą od 2020 roku, ustępuje ze skutkiem natychmiastowym.

BP poinformowało, że niedawno rozpoczęło dochodzenie w sprawie domniemanych relacji pana Looneya ze współpracownikami, co jest drugim takim przeglądem w ciągu dwóch lat.

Firma podała, że Looney przyznał, że początkowo nie był "w pełni przejrzysty".

"Firma ma silne wartości, a zarząd oczekuje, że wszyscy w firmie będą zachowywać się zgodnie z tymi wartościami" - powiedział rzecznik.

"W szczególności od wszystkich liderów oczekuje się, że będą działać jako wzory do naśladowania i dokonywać właściwych osądów w sposób, który zdobędzie zaufanie innych".

Urodzony w Irlandii i wychowany na farmie, Looney spędził swoją karierę w BP, do którego dołączył w 1991 roku jako inżynier. W 2010 roku został członkiem zespołu wykonawczego.

Uprawiał bardziej publiczny profil niż jego poprzednicy, otwierając konto na Instagramie, jednocześnie kierując firmą przez burzliwy okres.

Jego kadencja zbiegła się w czasie z pandemicznymi blokadami, kiedy to popyt na ropę i gaz gwałtownie spadł, oraz początkiem wojny na Ukrainie, która spowodowała gwałtowny wzrost cen energii, skłaniając jednocześnie firmę do opuszczenia Rosji.

Looney przedstawił plan uczynienia giganta energetycznego zero netto do 2050 roku, ale ostatnio znalazł się pod ostrzałem grup ekologicznych za osłabienie swoich początkowych celów.

BP oświadczyło, że nie podjęło żadnych decyzji związanych z odprawą dla Looneya. W ubiegłym roku otrzymał on ponad 10 mln funtów wynagrodzenia i premii, ponieważ rosnące ceny ropy naftowej sprawiły, że zyski firmy osiągnęły rekordowy poziom.

Dyrektor finansowy Murray Auchincloss będzie tymczasowo pełnił obowiązki dyrektora generalnego.

Odejście Looneya ma miejsce w momencie, gdy seria głośnych zwolnień kadry kierowniczej w Wielkiej Brytanii zwróciła uwagę na osobiste zachowanie kierownictwa.