Przekop Mierzei Wiślanej dwa razy droższy i dwa lata później

0
0
11
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Uj%C5%9Bcie_przekopu_Mierzei_Wi%C5%9Blanej_do_Zalewu_Wi%C5%9Blanego.jpg

Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską okazała się ponad dwukrotnie droższa i będzie trwała 2 lata dłużej niż pierwotnie planowano.

Program przekopu przez Mierzeję Wiślaną, który jak twierdzili przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli podczas brefingu prasowego, prezentującego wyniki kontroli realizacji tej inwestycji, już na etapie planowania nie miał szans na osiągnięcie w zaplanowanym czasie głównego celu inwestycji, czyli zapewnienia bezpieczeństwa i wzrostu dobrobytu w regionie. Koszty realizacji inwestycji już wtedy znacznie przekroczyły granicę opłacalności. Potwierdziły to rzeczywiście poniesione koszty, które z pierwotnie zakładanych 880 mln zł, wzrosły do 2 127,5 mln zł, czyli o ok. 140%.

 

Jak twierdził Maciej Brzeski z Departamentu Infrastruktury NIK, wykonawca inwestycji, dyrektor Urzędu Morskiego (UM) w Gdyni, przekroczył uprawnienia do zaciągania zobowiązań przewyższające budżet inwestycji o ponad 157,6 mln zł, a jednocześnie wydał wiele milionów z tego budżetu na cele nie służące jej realizacji . Zdaniem przedstawiciela NIK, dyrektor UM dopuścił też do potężnych opóźnień w realizacji kolejnych etapów budowy i źle sprawował nadzór nad jej postępem.

 

NIK nie zostawia też suchej nitki na resorcie, które z racji swoich kompetencji miało przekop Mierzei Wiślanej nadzorować – najpierw było to Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, którym kierował Marek Gróbarczyk, a następnie Ministerstwo Infrastruktury na czele z Andrzejem Adamczykiem. Urzędy te nie tylko nieskutecznie kontrolowały działania podejmowane przez UM, ale wręcz usprawiedliwiały jego wadliwe decyzje, argumentując to dbałością o bezpieczeństwo regionu. Niestety, bezpieczeństwo nie jest celem uświęcającym łamanie prawa – mówił podczas brefingu Jacek Zareba, doradca ekonomiczny NIK.

 

Program Wieloletni znacznie wydłużony

Program Wieloletni „Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską”, ustanowiony uchwałą Rady Ministrów z 24 maja 2016 r., jest finansowany wyłącznie z budżetu państwa, a dysponentem środków jest minister właściwy ds. gospodarki morskiej. Wykonawcą Programu Wieloletniego jest Urząd Morski w Gdyni.

 

Program miał poprawić bezpieczeństwo regionu i przyczynić się do wzrostu społeczno-gospodarczego regionu. Zbudowanie drogi wodnej miało umożliwić swobodny i całoroczny dostęp statków morskich do Elbląga jako morskiego portu Unii Europejskiej. Cel ten miał być osiągnięty przez budowę kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną wraz z infrastrukturą towarzyszącą, budowę toru wodnego od Zatoki Elbląskiej do wybranej lokalizacji kanału i modernizację wejścia do Portu Elblągu.

 

Budowa od samego początku budziła wiele wątpliwości. Na jej nieopłacalność wskazywała już analiza w 2016 r. , sporządzona na zlecenie dyrektora UM w Gdyni. Poza tym opracowany przez ministerstwo rzeczowo-finansowy program budowy opierał się na nierzetelnych założeniach i nieaktualizowanych danych z 2014 r. , które nie uwzględniały rzeczywistych potrzeb przedsięwzięcia. To jedna z przyczyn znacznego zwiększenia nakładów na sfinansowanie Programu i wydłużenia czasu jego realizacji.

 

W rezultacie już w czerwcu 2019 r., tj. przed podpisaniem przez dyrektora UM pierwszej umowy budowlanej (o wartości 991 622,8 tys. zł, co stanowiło kwotę przewyższającą o 111 622,8 tys. zł ogólną kwotę środków przewidzianych na realizację całego Programu), wiadomo było że wartość Programu wzrośnie o ponad 100%, przekraczając tm samym poziom opłacalności.

 

W trakcie prac nad nowelizacją uchwały ustanawiającej Program (w roku 2019 i 2020) Minister Infrastruktury nie poinformował Rady Ministrów o przekroczeniu pułapu opłacalności, choć wynikało to m.in. z dodania do niego kosztochłonnych zadań, nieprzewidzianych na etapie planowania przedsięwzięcia.

 

W rezultacie wartość Programu, pierwotnie wynosząca 880 mln zł, do dnia zakończenia kontroli NIK (koniec kwietnia 2023) zdążyła urosnąć o 125% - do ponad 1 984 mln zł. W maju br. Rada Ministrów kolejny raz zwiększyła budżet inwestycji do 2 127,5 mln zł i wydłużyła termin jej realizacji do końca 2024 r. tj. o 2 lata w relacji do pierwotnych założeń).

 

NIK stawia zarzuty i grozi prokuratorem

 

NIK zarzuca ministrowi, że nie sprawował właściwego nadzoru nad inwestycją, nie zapobiegł zaciąganiu przez dyrektora UM nieprzewidzianych w Programie zobowiązań, ani innym zbędnym wydatkom. Nie reagował i nie interweniował, gdy koszty inwestycji wzrosły ponad 100 %. A wręcz przeciwnie, miał informować dyrektora UM o zapewnieniu środków finansowych, podczas gdy nie było jeszcze w tej sprawie decyzji Prezesa Rady Ministrów. NIK uważa, że minister przekraczając uprawnienia do zaciągania zobowiązań finansowych o 157,6 mln zł naruszył dyscyplinę finansów publicznych.

 

Dyrektorowi UM w Gdyni NIK zarzuca, że podczas realizacji części zadań inwestycyjnych dopuścił się naruszenia zasad rzetelności, legalności, gospodarności i celowości m.in. niewłaściwie sporządził część dokumentów przetargowych, projektów i planów finansowych. Z dwuletnim opóźnieniem powołał zespół, który miał się zajmować przygotowaniem i realizacją przebudowy. Zbyt późno, bo dopiero pod koniec 2022 roku złożył ministrowi aktualizację Programu Wieloletniego, gdy już pod koniec 2021 r. stracił zdolność finansowania prac niezbędnych do zakończenia budowy.

Termin realizacji Programu - i tak wydłużony o kilka miesięcy w stosunku do pierwotnie zakładanego - upłynął z końcem marca 2023, jednak nadal był finansowany. Dyrektor UM zawarł w tym czasie 13 umów na realizację zadań objętych Programem na wartość 104 969,5 tys. zł.

Jak twierdzą przedstawiciele NIK, dyrektor UM wydawał też środki budżetu Programu na cele niesłużące jego realizacji, m.in. zawarł umowę na zakup pogłębiarki – ostatecznie niewykorzystanej w ramach Programu – w wysokości ok. 116,5 mln zł i opłacił podatek od nieruchomości wraz z odsetkami w łącznej kwocie 659,3 tys. zł.

 

Wskutek niewdrożenia przez dyrektora UM skutecznych narzędzi nadzoru nad przebiegiem inwestycji poszczególne prace rozpoczynały się i kończyły niezgodnie z zaplanowanymi terminami. Na 161 zadań aż 160 rozpoczęto z opóźnieniem sięgającym od 1 do 2017 dni, a 159 zadań ukończono ze zwłoką (wg stanu na koniec 2022 r.) od 2 do 1843 dni.

 

Kontrola ujawniła m.in. też, że dyrektor UM nie sporządzał dla ministerstwa właściwych sprawozdań o stanie realizacji Programu, a minister nie egzekwował od niego tych dokumentów i sam takiej sprawozdawczości nie prowadził.

 

Finansowe i sprawozdawcze skutki nieprawidłowości ujawnionych w UM według NIK wyniosły łącznie 381 218,9 tys. zł, z tego z naruszeniem przepisów prawa wydatkowano 213 444,7 tys. zł.

 

Jak wskazuje NIK, inwestycja po wykonaniu dodatkowych prac w porcie elbląskim, niezaplanowanych w Programie, będzie stwarzała możliwości rozwoju regionu, jednak będą się one znacząco różniły od bardzo optymistycznych założeń przyjętych na etapie przyjmowania Programu, przede wszystkim z racji znaczącego wzrostu kosztów realizacji inwestycji.

 

Podczas brefingu przedstawiciele NIK poinformowali też, że NIK analizuje możliwość skierowania powiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych. Obejmą one wiele zarzutów.

Źródło: NIK

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną