Zaciągnęli 160 tys. zł pożyczki, stracili dorobek całego życia
Poszkodowanymi w tej sprawie są małżonkowie, którzy w 2002 r. pożyczyli w lombardzie 160 tys. zł. Pożyczki nie spłacili w terminie, więc stracili nieruchomość, która była zabezpieczeniem pożyczki. Obecnie nieruchomość jest warta kilkanaście milionów złotych.
Prokuratura Generalna skierowała do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z września 2012 r., którym małżonkowie pozbawieni zostali istotnej części swojego majątku.
Ofiarami błędnego działania sądu są małżonkowie, którzy w grudniu 2002 r. pożyczyli w lombardzie 160 tys. zł oprocentowanej na 8%. W zawartej umowie zobowiązali się spłacić dług w ciągu pół roku. Zabezpieczeniem pożyczki była umowa przewłaszczenia zabudowanej nieruchomości rolnej o powierzchni 3,5 ha na terenie Wrocławia.
Problemy małżeństwa zaczęły się, gdy okazało się, że w czasie ustalonym w umowie na poczet długu wpłacili jedynie ponad 50 tys. zł. W tej sytuacji pożyczkodawca umowę przewłaszczenia zrobił z niej uzytek uzyskał prawo do wyegzekwowania nieruchomości.
W okresie, w którym małżonkowie zaciągnęli pożyczkę, wartość ich nieruchomości szacowana była na 1,2 mln zł. Ustalił to bank, z którym w tamtym czasie małżeństwo chciało podpisać umowę kredytową. Jednakże juz rok później nieruchomość ta zmieniła swe przeznaczenie na przemysłowe i jej wartość znaczenie wzrosła.
W przypadku różnicy pomiędzy wysokością należności a wartością nieruchomości, pożyczkodawca powinien rozliczyć się ze swoimi klientami zwracając nadwyżkę wartości przewłaszczonej nieruchomości nad wartość pokrywającą zabezpieczenie długu - niezależnie od tego, czy zdecydował o zatrzymaniu nieruchomości dla siebie, czy też o jej sprzedaży. Tak się jednak nie stało. Małżeństwo kilkakrotnie usiłowało zwrócić pozwanemu zadłużenie, zaś on przez prawie 9 lat nie dokonał rozliczenia, doprowadzając powodów do utraty dorobku całego życia.
"Przedsiębiorca przejął nieruchomość w całości w trybie egzekucji komorniczej w październiku 2007 r. Wówczas nieruchomość ta była warta już ponad 8,3 mln zł, natomiast w ostatnim czasie została wystawiona na sprzedaż za kilkanaście milionów złotych."
Batalia małżonków o nadwyżkę wartości przewłaszczonej nieruchomości nad wartość pokrywającą zabezpieczenie długu trwa w sądach od kilkunastu lat. Zajmowały się nią różne sądy. Teraz sprawą zajęła się Prokuratura Generalna, która uznała, że w tej sprawie doszło do nadużycia instytucji przewłaszczenia nieruchomości jako zabezpieczenia pożyczki. Składając skarge nadzwyczajną PG zakwestionwała wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z września 2012 r. Wątpliwości PG budzi przyjęta przez sąd wycena nieruchomości. Położona w Obszarze Rozwoju Aktywności Gospodarczej, bezpośrednio przy planowanym węźle Autostradowej Obwodnicy Wrocławia „Wrocław-Lotnisko” ma olbrzymi potenciał i fakt ten był obiektywnie znany. Wycena przez biegłych tej posesji jak zwykłej ziemi ornej było nieadekwatne do rzeczywistości.
PG uznał też, że usankcjonowane zostało zachowanie przedsiębiorcy, które było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Okoliczności sprawy wskazują, że przedsiębiorca działał z intencją przejęcia nieruchomości za ułamek jej wartości. Pzez prawie 9 lat nie dokonał rozliczenia, doprowadzając powodów do utraty dorobku całego życia.
W tym stanie rzeczy Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wniósł do Sądu Najwyższego o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu.
Źródło: Prokuratura Krajowa