Franciszek zabrał głos w sprawie swojego zdrowia

Papież Franciszek po raz drugi z rzędu odmawiał modlitwę Anioł Pański w asyście asystenta, ponieważ nadal dochodzi do siebie po ostrej infekcji oskrzeli.

"Nawet dzisiaj nie będę w stanie przeczytać wszystkiego: poprawiam się, ale mój głos nadal nie działa" - powiedział papież podczas porannej transmisji w pierwszą niedzielę Adwentu. Zamiast tego "katechezę przeczyta monsignore [Paolo] Braida" - kontynuował Franciszek.

Braida, który pełni funkcję szefa watykańskiego Sekretariatu Stanu, po raz kolejny odczytał uwagi papieża z kaplicy w papieskiej rezydencji Casa Santa Marta. W zeszłym tygodniu papież przedstawił go, mówiąc, że jest on osobą, która zwykle przygotowuje rozważania papieża na Anioł Pański.

Papież Franciszek zwykle odmawia modlitwę Anioł Pański z okna swojego studia z widokiem na Plac Świętego Piotra.

W sobotę po południu Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej poinformowało, że "stan zdrowia Ojca Świętego poprawia się; papież nie ma gorączki i kontynuuje odpowiednią terapię. Aby uniknąć narażenia na nagłe zmiany temperatury, jutro rano papież Franciszek odmówi Anioł Pański za pośrednictwem połączenia z Casa Santa Marta".

Braida otworzył pierwszy Anioł Pański w nowym roku liturgicznym, czytając uwagi papieża na temat "czujności", zauważając, że w kontekście chrześcijańskim czujność nie wynika ze "strachu", ale raczej z poczucia "tęsknoty, oczekiwania, aby wyjść na spotkanie z nadchodzącym Panem".

Odnosząc się do przypowieści o panu, który wychodzi z domu, pozostawiając swoje sługi pod opieką, papież w swoich uwagach zauważył, że "pozostają oni w gotowości na jego powrót, ponieważ troszczą się o niego, ponieważ myślą o tym, że kiedy powróci, sprawią, że znajdzie gościnny i uporządkowany dom; cieszą się, że go widzą, do tego stopnia, że oczekują jego powrotu jako uczty dla całej wielkiej rodziny, której są częścią".

To samo poczucie tęsknoty, które definiuje okres Adwentu, przygotowuje nas "na powitanie Jezusa w Boże Narodzenie".