Cukier z Ukrainy zalewa Polskę. Branża apeluje do ministerstwa
Kolejny produkt z Ukrainy zalewa polski rynek. Producenci zwrócili się do nowego ministra rolnictwa z prośbą o pilną interwencję.
Do 5 czerwca 2024 roku obowiązuje unijne rozporządzenie na podstawie którego odbywa się bezcłowy i nieograniczony import produktów rolnych z Ukrainy. Ponadto Bruksela poważnie rozważa jego przedłużenie.
Od momentu tymczasowego zawieszenia ceł i kontyngentów na import ukraińskich produktów rolnych, import cukru z Ukrainy do UE wzrósł kilkudziesięciokrotnie. To, jak nietrudno sobie wyobrazić, uderza w polskich producentów cukru.
W ostatnich miesiącach w Polsce i innych krajach graniczących z Ukrainą odnotowano znaczne spadki cen cukru, co stawia polski przemysł i rolnictwo w pozycji mniej konkurencyjnej do partnerów z Europy Zachodniej.
Zdaniem Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego te unijne rozwiązania są dla polskich producentów szkodliwe i nie powinny dłużej funkcjonować.
Związek ten zwrócił się do nowego ministra rolnictwa i rozwoju wsi Czesława Siekierskiego, by podobnie jak Słowacja i Węgry, celem ochrony polskich przedsiębiorców, wprowadził natychmiastowy zakaz importu cukru z Ukrainy.
Na alarm bije także Międzynarodowa Konfederacja Europejskich Plantatorów Buraka (CIBE). Argumentując m.in., że Bruksela stosuje podwójne standardy, ponieważ europejskich producentów i rolników zobowiązała do dostosowywania się do m.in. rozwiązań wynikających z programu Zielony Ład, podczas gdy masowy import cukru ukraińskiego nie musi spełniać podobnych warunków.
Teraz cukier, wcześniej zboże
Wcześniej polski rynek zalany został ukraińskim zbożem. Samej pszenicy z Ukrainy do Polski, jak oszacowała Najwyższa Izba Kontroli, wjechało porównując rok do roku, o blisko 17 tysięcy procent, a kukurydzy nawet o prawie 30 tysięcy procent więcej. W ciągu 16 miesięcy 541 firm sprowadziło łącznie 4,3 mln ton zbóż i roślin oleistych o wartości 6,2 mld zł.
W ocenie tej sprawy przez NIK, rząd nie opracował systemowych rozwiązań zapewniających stabilność rynku rolnego, co jest istotne dla rodzimych producentów rolnych. Doraźnie decyzje w tym zakresie, np. przyznanie pomocy finansowej rolnikom w wysokości 0,5 mld zł i wprowadzenie embarga na import produktów rolnych z Ukrainy, nie rozwiązały problemu zwiększonego importu zbóż i rzepaku z Ukrainy, konkurencyjnego dla krajowej produkcji.
Działania Ministra Finansów i Krajowej Administracji Skarbowej nie zapobiegły przypadkom dopuszczenia do obrotu i wykorzystania importowanego zboża i rzepaku na inne cele niż określone w zgłoszeniu celnym. Wprawdzie kontrolowane urzędy celno-skarbowe posiadały własne analizy i informacje o istniejącym ryzyku zmiany przeznaczenia towaru w stosunku do zadeklarowanego w zgłoszeniu celnym, to nie podejmowały kontroli celno-skarbowych w stosunku importerów zboża i rzepaku na cele techniczne.
Źródło: media