Upadek ukraińskiego bohatera
Siergiej Bubka był najbardziej znanym ukraińskim sportowcem. Teraz jest oskarżany o zdradę.
Legendarny skoczek o tyczce - dominująca postać na postsowieckiej Ukrainie, dominująca w mistrzostwach świata i bijąca rekordy, zanim stał się elitarnym politykiem sportowym - został powiązany z biznesem prowadzonym na okupowanych przez Rosję terytoriach Ukrainy, podczas gdy on sam żyje w luksusowym Monako.
Podczas gdy Ukraina nadal walczy z inwazją prezydenta Rosji Władimira Putina na pełną skalę w mroźnych, wilgotnych okopach Donbasu, nie ma większego grzechu. Bubka, były sportowy bohater i mieszkaniec wschodniej Ukrainy, jest obecnie postrzegany przez wielu Ukraińców jako rosyjski kolaborant.
Szeroko zakrojone śledztwo przeprowadzone latem przez ukraiński portal Bihus.Info ujawniło, że firma Bubki, Mont Blanc, została oficjalnie zarejestrowana w Rosji po rozpoczęciu ataku Kremla na Ukrainę.
Mont Blanc sprzedawała paliwo rosyjskim okupantom w Donieckiej Republice Ludowej, rosyjskim państwie marionetkowym na wschodzie Ukrainy. Ukraińskie media odkryły - i opublikowały - trzy kontrakty o wartości ponad 14 000 dolarów. Chociaż pieniądze te są stosunkowo niewielkie w porównaniu z miliardami, które krążą w moskiewskiej gospodarce wojennej, wszelkie transakcje z rosyjskimi okupantami są dla Ukraińców czerwoną linią.
Firma jest właścicielem co najmniej sześciu stacji benzynowych w okupowanym regionie Doniecka, a brat Bubki, Wasilij, jest wymieniony jako dyrektor firmy we wszystkich umowach. Po tych doniesieniach ukraińska służba bezpieczeństwa, SBU, wszczęła dochodzenie, a Wasilij został zaocznie oskarżony o współpracę z Rosjanami i "wspieranie organizacji terrorystycznej".
We wrześniu Bubka odniósł się do tych doniesień, publikując w Internecie wideo, w którym powiedział: "Zawsze walczyłem o Ukrainę, ale teraz rozpoczęła się przeciwko mnie kampania mająca na celu zniszczenie mojej reputacji. Nie byłem na terytoriach okupowanych od 2014 roku. Nie odwiedziłem moich krewnych i nie byłem nawet w stanie uczestniczyć w pogrzebie mojej matki w tym roku. Nie mam nic wspólnego z żadnym biznesem na terytoriach okupowanych".
Źródło: POLITICO