Niemiecki polityk nie ma wątpliwości. Tak mówi nt. Polski

Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę sporo mówi się na temat potrzeby rozwijania armii i możliwości obrony. Tym razem na łamach "Die Welt" jeden z polityków niemieckiej opozycji  CDU Wolfgang Schaeuble wypowiedział się odnośnie armii. Na początku przyznał, że potrzebne jest wzmocnienie zdolności do obrony.

"(...) rosyjski atak na Ukrainę jest także atakiem na Europę, którego nie uda się odeprzeć za pomocą pokojowych demonstracji – ludzi ze świeczkami trzymających się za ręce"

-przyznał. 

Dodał też, że młodzi Niemcy nie przyswoili sobie poczucia zagrożenia. Ponadto najprawdopodobniej nie chcieliby walczyć w obronie kraju. Jego zdaniem Polacy są w tej kwestii dużo dalej. Zaapelował też do reaktywowania Trójkąta Weimarskiego (współpraca Niemiec, Francji i Polski). Priorytetem współpracy stałaby się właśnie obronność. Współpraca ta miałaby się zamienić na konkretny sojusz. 

"Polska ma zdecydowanie najsilniejszą konwencjonalną armię. Paryż dysponuje bronią jądrową, a Berlin powinien wzmocnić swoją Bundeswehrę. Niemcy, jako ciągle jeszcze pod względem gospodarczym i finansowym najsilniejszy naród w Europie, powinny mieć ponad proporcjonalny udział w finansowaniu Force de frappe, aby Francja mogła rozciągnąć swój nuklearny parasol nad Europą" 

-podkreślił. 

Zaznaczył, że Europa może być ważna na świecie tylko wtedy kiedy będzie ze sobą współpracować. Sojusz Berlina, Warszawy i Paryża miałby funkcjonować z dobrze pojętego interesu. Wyznał, że Europa powinna skorzystać z francuskiej broni jądrowej. Wszystko po to, aby móc jak najszybciej odstraszyć wroga. Uważa też, że Europa, w tym szczególności Niemcy powinny zdecydować się na finansowanie programu jądrowego Francji. Jego zdaniem dobrze byłoby gdyby powstała instytucja, która mogłaby zdecydować czy można użyć broni jądrowej. Zaznaczył jednak, iż pomysł ten obecnie jest utopijny. 

Co sądzicie na temat jego słów?